- Artur Boruc od kilku dni jest chory i nie trenuje z nami - mówił dwa tygodnie temu trener legionistów Aleksandar Vuković. potkanie dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego z bramkarzem zostało po raz kolejny przełożone - dodaje Bartosz Zasławski z biura prasowego Legii.Sam bramkarz jednak zamieścił na Instagramie wpis, który w zasadzie rozwiewa wątpliwości co do jego przyszłości. Pokazał się okularach i napisał: "W sytuacjach kryzysowych takich jak poniedziałek, zadbaj o spokój i równowagę psychiczna...radzi były bramkarz i wygląda zza okularów..." Artur Boruc zastanowił swym wpisem Sformułowanie "były bramkarz" sugeruje, że Artur Boruc nie ma już zamiaru wracać na boisko, które opuścił 13 lutego podczas meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań. Legia przegrała u siebie z poznańskim zespołem, a bramkarz wyleciał z czerwoną kartką. Wiele wskazuje na to, że to ona zakończyła jego karierę piłkarską, która trwała od 1996 roku, gdy zaczął ją w Pogoni Siedlce. W 1999 roku Artur Boruc trafił do Legii Warszawa, a występował także w Celticu Glasgow, Fiorentinie Florencja, FC Southampton czy FC Bournemouth. Zobacz też: Demencja wśród piłkarzy. Nowe badanie pomoże rozwikłać tę tajemnicę