Do zakończenia trwającego sezonu Ekstraklasy pozostała już tylko jedna kolejka. W sobotę kibice Legii Warszawa pojawią się na Łazienkowskiej, aby dopingować swój zespół w meczu z Cracovią. Czy w bramce zobaczą Artura Boruca, który zmierza ku końcowi kariery? Golkiper Legii po raz ostatni pojawił się na boisku 13 lutego w meczu z Wartą Poznań. Jak Legia pożegna Boruca? W przegranym 0-1 spotkaniu Boruc obejrzał czerwoną kartkę za atak na Dawida Szymonowicza. Zawodnik nie zgadzał się jednak z decyzją arbitra Łukasza Kuźmy, czemu dał wyraz w swoich mediach społecznościowych, podając dalej obraźliwy post z podpisem "Sędzia ch..". W konsekwencji zachowania na meczu z Wartą Komisja Ligi ukarała doświadczonego piłkarza karą trzech meczów zawieszenia, a także dodatkową karą finansową w wysokości 25 tys. zł. Jak potwierdziliśmy, Boruc wciąż nie zapłacił wspominanej kary. Pieniędzy za piłkarza nie planuje przelać także klub. W tym momencie wszystko wskazuje więc na to, że golkiper nie znajdzie się w kadrze na mecz z Cracovia. Teoretycznie nie jest to jednak wykluczone, bo może się okazać, że Boruc zapłaci karę i w ostatniej chwili odzyska prawo do gry. Ale w tym momencie taki scenariusz określany jest na Łazienkowskiej jako "mało prawdopodobny". Dlatego - według informacji Interii - działacze Legii rozpoczęli działania mające na celu zorganizowanie Borucowi godnego pożegnania. Dowiedzieliśmy się, że w tym momencie w grę wchodzi mecz towarzyski z silnym, zachodnim klubem. Rozmowy z potencjalnym rywalem trwają od kilku tygodni. Nadchodzi koniec kariery Pożegnanie Boruca z Legią będzie prawdopodobnie także zakończeniem jego pięknej, piłkarskiej kariery. Golkiper występował między innymi w Celticu Glasgow, Fiorentinie, Southampton i Bournemouth. W reprezentacji Polski zanotował 65 spotkań. W tym sezonie Boruc rozegrał w barwach Legii 22 mecze. Jeśli nie zagra z Cracovią, jego powrót na Łazienkowską zamknie się w łącznie 52 spotkaniach. Golkiper ze stołecznymi zdobył mistrzostwo Polski i awansował do fazy grupowy Ligi Europy. Sebastian Staszewski, Interia