Artur Boruc, Bartosz Slisz, Rafael Lopes, Luquinhas (wszedł w 46. minucie), Tomas Pekhart. Co łączy tych piłkarzy? Ta piątka zagrała w minioną niedzielę w barwach Legii w przegranym 0-1 meczu z Wisłą w Płocku. Wszyscy wystąpili również 19 września 2020 roku na Łazienkowskiej z Górnikiem Zabrze, gdy Legia uległa 1-3. Był to ostatni mecz Aleksandara Vukovicia w czasie jego trzeciej, najdłuższej jak do tej pory, kadencji na stanowisku trenera stołecznego zespołu. Dwa dni po tej porażce został zwolniony. Zastąpił go Czesław Michniewicz. Wiele się od tego czasu zmieniło. Legia miała po Vukoviciu już dwóch trenerów, zdobyła tytuł, grała w fazie grupowej Ligi Europy i jest na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Vuković: "Więcej widzę od tych, którzy oceniają to z boku, bo ja jestem w szatni" Vuković rozpoczął pracę w Legii po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto w kwietniu 2018 roku. Nie zdołał zażegnać kryzysu sportowego. Przegrał batalię o mistrzostwo Polski z Piastem Gliwice w końcówce sezonu, nie odnosząc zwycięstwa w żadnym z czterech ostatnich spotkań. Po meczu z Zagłębiem Lubin (2-2) wypowiedział się ostro na temat tego, co trzeba zrobić, żeby było lepiej. Zapowiedział czystki w drużynie. - Proszę sobie przeanalizować kto zapier..... Czy legionistą jest ten, który klepie się po herbie? Zostają ci, których ja ocenię, że są legionistami, którzy zapier.... Widzę więcej od tych, którzy oceniają to z boku, bo jestem w szatni - grzmiał Vuković po meczu z Zagłębiem. Zespół opuścili wtedy m.in.: Michał Kucharczyk, Miroslav Radović, Carlitos, Dominik Nagy. Za te decyzje na głowę trenera sypały się gromy. Ale z czasem okazało się, że postąpił słusznie. Odchodzili też zawodnicy, których Legia sprzedawała, by zarobić: Sebastian Szymański, Jarosław Niezgoda, po pół roku Radosław Majecki (został, na kolejne pół roku na zasadzie wypożyczenia). Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Przed sezonem 2019/20 albo już w trakcie do Legii Vukovicia trafili najpierw: Igor Lewczuk, Walerian Gvilia, Luquinhas, Paweł Wszołek, a potem Bartosz Slisz, Thomas Pekhart. Serb dawał szansę Karbownikowi. Młody napastnik Maciej Rosołek uratował mu posadę, gdy zdobył bramkę w meczu z Lechem Poznań. Czyszczenie szatni plus transfery nie przeszkodziły, by dosyć spokojnie Legia odzyskała tytuł. 14 nowych piłkarzy w Legii od odejścia Vukovicia we wrześniu 2020 Do sezonu 2020/21 Vuković przystępował z zespołem, który również sam stworzył wspólnie z dyrektorem sportowym Radosławem Kucharskim. Boruc, Josip Juranović, Bartosz Kapustka, Filip Mladenović mieli wzmocnić drużynę i dać jej przynajmniej awans do fazy grupowej Ligi Europy. Nie udało mu się. Vuković ostatecznie nie dostał szansy. Prezes Legii pożegnał się z nim przed decydującymi spotkaniami kwalifikacji i ligowej porażce z Górnikiem na Łazienkowskiej. Jak się okazało następca Serba też nie zdołał zrealizować celu, odpadając z Karabachem Agdam. Po roku i trzech miesiącach pracy Michniewicza, Marka Gołębiewskiego i dyrektora sportowego Kucharskiego drużyna wygląda zupełnie inaczej. Po mistrzowskiej Legii Vukovicia 19/20 zostało niewiele, a ci co są nie odgrywają już głównych ról. Od momentu zwolnienia serbskiego szkoleniowca we wrześniu 2020 roku do pierwszej drużyny Legii, nie licząc zawodników z rezerw, doszło 14 nowych piłkarzy. Miarę tego jak bardzo sytuacja w Legii jest nieuporządkowana są nie tylko coroczne zmiany trenerów, ale gruntowne zmiany w składzie zespołu. Jedno ma zapewne logiczny związek z drugim. Vukovicia czeka trudne zadanie, takie same jakiego podjął się po zakończeniu sezonu 2018/19 - musi oczyścić szatnię, którą po ostatnich zmianach musi poznać, musi zbudować nowy zespół. Będzie pracował w dużo gorszych warunkach, bo teraz Legia nie walczy o mistrzostwo Polski, ale bądź co bądź o utrzymanie w Ekstraklasie. Olgierd Kwiatkowski