Lech Poznań przez cały mecz miał inicjatywę, ale ostatecznie bardzo pechowo przegrał z Lechią Gdańsk 0-1 po bramce ze stałego fragmentu gry. Bohaterem Lechii został Filip Koperski, zdobywca "złotego gola", który dopiero za kilka dni będzie pełnoletni. Lech Poznań stracił pozycję lidera Ekstraklasy na rzecz Pogoni Szczecin. Lech zaczął bardzo mocno. Już w 10. minucie Lubomir Satka po rzucie rożnym uderzył piłką w poprzeczkę, dobitka Antonio Milicia wylądowała koło słupka. To była stuprocentowa sytuacja, Lechia miała kupę szczęścia. W 22. minucie Pedro Rebocho strzelał mocno z ostrego kąta, ale prosto w Dusana Kuciaka. Niespodzianka w Ekstraklasie. Lech Poznań nie jest już liderem Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Lecha Poznań, podopieczni trenera Macieja Skorży uparcie przenosili piłkę na swoją lewą stronę, gdzie w Lechii dopiero drugi raz od początku w lidze grał niespełna 18-letni Filip Koperski. Wydawało się, że "Kolejorzowi" mocno brakuje snajpera wyborowego Mikaela Ishaka, poznaniacy byli niewystarczająco konkretni pod bramką gospodarzy. Lechiści mogli być zadowoleni, że zeszli na przerwę z zerowym kontem strat, w ofensywie byli właściwie bez argumentów i bez celnego strzału. Druga połowa przebiegała początkowo jak pierwsza. Tuż na początku drugiej części, Jakub Kałuziński wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki po rzucie rożnym. Sytuacja zmieniła się, gdy trener Lechii Tomasz Kaczmarek przeprowadził potrójną zmianę, szczególnie obecność Marco Terrazzino odmieniła ofensywną postawę gospodarzy. Tylko na chwilę jednak, zaraz Jakub Kamiński stanął oko w oko z Kuciakiem, który obronił nogami. Zaraz wreszcie "Lokomotywa" dopięła swego i trafiła do siatki, jednak Dawid Kownacki, który grał dobre zawody, był na ofsajdzie. Trener Biało-Zielonych po tej decyzji triumfował, jakby to jego drużyna zdobyła bramkę. W 78. minucie lechiści wreszcie uderzyli celnie na bramkę Filipa Bednarka, niemoc przełamał rezerwowy Kacper Sezonienko. Zaraz potem dośrodkowanie Ilkaya Durmus z rzutu rożnego, przedłużył Flavio Paixao, a piłkę do siatki skierował Filip Koperski, który za trzy dni dopiero osiągnie pełnoletniość. Niespodziewany wynik, ale takie jest piękno piłki, nie zawsze lepszy wygrywa. Po tej porażce Lech Poznań stracił pozycję lidera Ekstraklasy, wyprzedza go Pogoń Szczecin. Za tydzień mecz na szczycie "Portowcy" podejmą "Kolejorza". Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1-0 (0-0) Bramka: Filip Koperski 86’ Lechia: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado Buchanelli Holz - Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (90’ Kristers Tobers), Jakub Kałuziński (58’ Marco Terrazzino) - Joseph Ceesay (58’ Kacper Sezonienko), Łukasz Zwoliński (58’ Flavio Paixao), Ilkay Durmus (88’ Rafał Pietrzak). Lech: Filip Bednarek - Lubomir Satka, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Kristoffer Velde (64’ Adriel Ba Loua), Jasper Karlstrom (90’ Pedro Tiba), Nika Kvekveskiri (77’ Radosław Murawski), Jakub Kamiński (90’ Michał Skóraś) - Dani Ramirez (64’ Joao Amaral) - Dawid Kownacki. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Maciej Gajos, Jarosław Kubicki (Lechia). Widzów: 11 002. Maciej Słomiński