Możliwość przejścia Łukasza Zwolińskiego do Rakowa Częstochowa sygnalizowaliśmy przed długim weekendem majowym, dziś temat potwierdza świetnie zazwyczaj poinformowany Piotr Koźmiński z WP Sportowe Fakty. Według niego sprawa transferu ma być na ostatniej prostej. "Zwolak" miał nawet chwalić się komuś znajomemu, że zagra w Rakowie Częstochowa, sprawa wydaje się przesądzona. Ekipa spod Jasnej Góry przez wiele lat poszukiwała skutecznej "dziewiątki". Tylko w tym sezonie na tej pozycji wystąpili Vladislavs Gutkovskis, Sebastian Musiolik i Fabian Piasecki - każdy z nich to nieco inny typ napastnika od Zwolińskiego. Raków nie będzie musiał płacić za zawodnika, który odpowiednio obsłużony gwarantuje kilkanaście bramek w rozgrywkach Ekstraklasy - a to dlatego, że zawodnikowi z końcem sezonu wygasa kontrakt z Lechią Gdańsk, która dzień przed tym jak Raków został koronowany na mistrza Polski została zdegradowana z Ekstraklasy po 15-letnim w niej pobycie. Łukasz Zwoliński zagra dla Rakowa Częstochowa? Oddanie Zwolińskiego za darmo to kolejny (po nieprzedłużeniu kontraktu z wychowankiem Jakubem Kałuzińskim) majstersztyk osób rządzących Lechią Gdańsk - rok temu były oferty sięgające nawet miliona euro za tego zawodnika, ale ktoś wyraźnie uznał, że zawodnik przyda się w walce o ekstraklasowe punkty. Dziś nie ma ani Ekstraklasy, zaraz nie będzie Zwolińskiego, ani pieniędzy za niego. Zresztą nawet gdyby Lechia Gdańsk została na najwyższym szczeblu rozgrywek, szczecinianin planował kontynuować karierę gdzie indziej. Zwoliński będzie prawdopodobnie drugim letnim nabytkiem mistrza Polski. Pierwszym ma być Maxime Dominguez z Miedzi Legnica. Z kolei Lechia Gdańsk jeśli przystąpi do I-ligowego sezonu 2023/24 oprócz Zwolińskiego w jej barwach nie zobaczymy Flavio Paixao (koniec kariery) oraz zawodnikom, którym wygasają z końcem sezonu kontrakty: wspomniany Kałuziński, Rafał Pietrzak, Marco Terrazzino, Kristers Tobers, Joel Abu Hanna (powrót po wypożyczeniu do Legii Warszawa). Maciej Słomiński, INTERIA