Gdyby relację firmy Energa z Lechią Gdańsk dało się opisać statusem na facebooku, byłoby to: "it’s complicated". Jednak szczęśliwy koniec wieńczy dzieło, dziś strony zawarly umowę sponsorską na kolejny rok. Gdy energetyczny koncern zaczął współpracę z Biało-Zielonymi to był zupełnie inny czas. W 2007 r. Lechia grała w II lidze na starym stadionie w Gdańsku-Wrzeszczu. Potem Biało-Zieloni w 2008 r. awansowali do Ekstraklasy, w której grają nieprzerwanie do dziś. W 2011 r. lechiści przenieśli się na nowy stadion na Letnicy, również Energa nie była wolna od przekształceń - stała się częścią grupy ORLEN. Jedno było niezmienne - współpraca Lechii Gdańsk z Energą była trwała, oprócz okresu od 16 czerwca do 13 lipca bieżącego roku. Skąd ta miesięczna przerwa? Ktoś najwyraźniej nie dopilnował tematu i 15 lipca 2021 r. podpisał umowę 11-miesięczną zamiast rocznej. Po długich dniach negocjacji strony wracają do siebie i podpisały kolejny roczny kontrakt o współpracy, na mocy którego Energa z grupy ORLEN obejmie patronatem i opieką również grupy młodzieżowe Lechii Gdańsk. Już dziś o godz. 17 Lechia Gdańsk wybiegnie na boisku w Skopju, by zmierzyć się z macedońską Akademiją Pandew w rewanżowym meczu 1. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Kitman Lechii Gdańsk, Dawid Pajor którego spotkaliśmy wczoraj na Baščaršiji czyli starym mieście w Skopju rzucił na pożegnanie: "wyśpijcie się, jutro pracowity dzień". Popularny "Dziulek" miał zapewne na myśli naniesienie logo Energi na sprzęt piłkarzy, by mogli wybiec na boisko sprzęt w prawidłowo obrandowanych koszulkach. Jeśli Biało-Zielonym uda się pokonać dzisiejszą macedońską przeszkodę (mają przewagę 4-1 z pierwszego meczu) zagrają 21 i 28 lipca z o wiele silniejszym rywalem - Rapidem Wiedeń. Maciej Słomiński, Skopje, Interia