Pierwszy etap sezonu 2022/23 jest dla Lechii Gdańsk bardzo trudny. Drużyna po odpadnięciu w pechowych okolicznościach z eliminacji Ligi Konferencji wpadła w sportowy dołek, czego efektem jest obecna sytuacja w ligowej tabeli. Zarząd klubu zareagował, rozstając się z trenerem Tomaszem Kaczmarkiem i powierzając tymczasowo funkcję pierwszego szkoleniowca Maciejowi Kalkowskiemu. W dwóch meczach pod jego wodzą lechiści wywalczyli tylko punkt, remisując bezbramkowo z Wartą Poznań i przegrywając na własne życzenie 1-2 ze Śląskiem Wrocław. Tymczasem zarząd klubu z prezesem Pawłem Żelemem na czele są w trakcie negocjacji z nowym dyrektorem sportowym i trenerem. Jest szansa, że pierwsze nazwiska poznamy jeszcze przed sobotnim meczem z Jagiellonią Białystok - start w sobotę o godz. 15. - Zdajemy sobie sprawę, że wynik sportowy jest kwestią nadrzędną dla kibiców i całego klubu. Jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy być bardzo zadowoleni z postawy zespołu, który wywalczył awans do eliminacji Ligi Konferencji. Przyglądając się wydarzeniom ostatnich tygodni uznaliśmy, że zmiana jest konieczna nie tylko na stanowisku trenera, potrzebujemy również solidnego wzmocnienia sztabu szkoleniowego, stąd intensywne rozmowy z kandydatami na stanowisko dyrektora sportowego. Jesteśmy blisko porozumienia z odpowiednimi osobami, natomiast nie chcemy wychodzić przed szereg, zanim nie podpiszemy stosownych umów. Zależy nam na odpowiedniej reorganizacji w tym zakresie, by zespół jak najszybciej wrócił na właściwe tory - mówi Paweł Żelem. W cieniu spraw sportowych doszło do zapowiadanej wcześniej rezygnacji Adama Mandziary z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej Lechii Gdańsk. Skład Rady zostanie uzupełniony 28 września podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Nadzorczej pojawiła się jeszcze jedna, niezwykle istotna kwestia z punktu widzenia sytuacji ekonomicznej Biało-Zielonych - większościowy udziałowiec złożył propozycję dokapitalizowania spółki poprzez zamianę kwoty ok. 40 milionów złotych pożyczek na akcje. Oznacza to, że jeśli akcjonariusze na wrześniowym walnym przychylą się do tej propozycji, to Lechia po raz pierwszy w historii całkowicie pozbędzie się wewnętrznego zadłużenia wobec właściciela. Adam Mandziara, ustępujący szef Rady Nadzorczej Lechii podczas niedzielnego wywiadu w magazynie Liga + Extra unikał konkretów, ale pochwalił się, że spółka po raz pierwszy od wielu lat osiągnęła za ostatni rok obrotowy zysk w kwocie ponad 2,6 mln zł. To bardzo duża poprawa, choćby w stosunku do roku obrotowego 2020/2021, w którym Lechia miała stratę ponad 7,8 mln zł. Na czwartkowy wieczór zaplanowane zostało spotkanie zarządu, sztabu szkoleniowego i piłkarzy Lechii z przedstawicielami kibiców. Mają zostać na nim poruszone najbardziej palące tematy, a tych ostatnio nie brakuje. - Nie sztuką jest rozmawiać, kiedy wszystko idzie jak z płatka. Nikt nie chowa głowy w piasek, mamy swój plan na poprawę sytuacji sportowej, ale również rozwój w innych obszarach. Chcemy, by kibice mieli odpowiednią wiedzę na temat sytuacji w Lechii, jak również mogli się podzielić swoimi uwagami. Spodziewamy się ożywionej, ale konstruktywnej dyskusji - przekonuje Paweł Żelem. W sobotę Lechia zmierzy się na własnym stadionie z Jagiellonią. Początek spotkania o godz. 15.00 na Polsat Plus Arena Gdańsk. Maciej Słomiński, Interia