Cztery osoby zostały tymczasowo aresztowane do tej pory w Gdańsku i kilka innych w miastach województwa pomorskiego po<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-konferencji/news-niespokojne-trybuny-w-gdansku-relacja-swiadka,nId,6144251"> stadionowej awanturze, która rozegrała się na początku meczu</a> 1. rundy eliminacji Ligi Konferencji pomiędzy <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechią</a> i macedońską drużyną <a class="db-object" title="Akademija Pandev" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-akademija-pandev,spti,1631" data-id="1631" data-type="t">Akademija Pandew</a>. Na razie tymczasowe aresztowania obejmują okres 3 miesięcy, w kolejnym tygodniu będą następne. Nieoficjalnie wiadomo, że służby mundurowe przeglądając nagrania wideo i zdjęcia są zszokowane obszernością materiału dowodowego - najwyraźniej czwartkowa akcja była spontaniczna i stadionowe łobuzy nie założyły kominiarek, jak to mają w zwyczaju. Warto podkreślić, że <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechia Gdańsk</a> jedynie wynajmuje stadion na mecze i treningi, jego zarządcą i właścicielem jest miejska spółka Arena Gdańsk Operator i to ona zawiera umowę dzierżawy z podmiotami zewnętrznymi - w tym firmą, która prowadzi stadionowy pub T29, w którym już przed meczem było niespokojnie. Powstaje pytanie dlaczego wówczas służby mundurowe były bierne? Wystarczyło wysłać na stadionową promenadę dwa-trzy wozy i byłby spokój jak makiem zasiał. Miejmy nadzieję, że wątpliwości wokół stadionowej burdy zostaną w najbliższym tygodniu wyjaśnione, a winni ukarani. Tak, aby do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości, ani na meczach pucharowych, ani ligowych. Przypomnijmy, że w czwartkowym meczu <a href="https://sport.interia.pl/klub-lechia-gdansk/news-wygrana-w-cieniu-skandalu-na-trybunach-polacy-bliscy-awansu,nId,6142356">piłkarze Lechii Gdańsk spisali się doskonale i pokonali u siebie wicemistrza Macedonii Północnej Akademiję Pandev 4-1 (3-0)</a>. Trzy bramki dla gdańszczan zdobył i asystę zaliczył <a class="db-object" title="Flavio Paixao" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-flavio-paixao,sppi,19990" data-id="19990" data-type="p">Flavio Paixao</a>. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w czwartek w Skopje. Jeśli Biało-Zieloni utrzymają przewagę i wyeliminują wicemistrza Macedonii Północnej to w 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji, zmierzą się z piątym w poprzednim sezonie zespołem austriackiej Bundesligi <a class="db-object" title="Rapid Wiedeń" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rapid-wieden,spti,3285" data-id="3285" data-type="t">Rapidem Wiedeń</a>. Wachlarz kar, który może otrzymać gdański klub od UEFA za brak porządku na czwartkowym meczu z Macedończykami jest bardzo szeroki. Szkoda, by było gdyby gdańska społeczność piłkarska poniosła kolektywną karę za wybryki nieodpowiedzialnej garstki pseudokibiców, ale niczego nie można wykluczyć. Istnieje możliwość, że w razie awansu do kolejnej rundy mecz Lechii z Rapidem Wiedeń nie będzie świętem piłki nożnej, jakim byłby w normalnych okolicznościach. Maciej Słomiński, Interia