Cztery punkty to fatalny dorobek Lechii Gdańsk po ośmiu meczach sezonu 2022/23 Ekstraklasy. Ostatnie miejsce i bycie "czerwoną latarnią" tabeli są tym bardziej bolesne, że poprzednie rozgrywki to czwarta lokata i w nagrodę gra w eliminacjach Ligi Konferencji. Za fatalny start w lidze stanowiskiem zapłacił trener Tomasz Kaczmarek. Szkoleniowiec został zwolniony po meczu z Lechem Poznań (0-3) w nocy z 31 sierpnia na 1 września. Drużynę Biało-Zielonych tymczasowo objął asystent Kaczmarka, Maciej Kalkowski. Nie przyniosło to przełomu - w dwóch meczach Lechiści wywalczyli jeden punkt - 0-0 z Wartą Poznań i kuriozalna porażka w doliczonym czasie gry 1-2 ze Śląskiem we Wrocławiu. Władze Lechii stwierdziły, że dłużej czekać nie można i jak powiedział szef Rady Nadzorczej Lechii, Adam Mandziara w tym tygodniu zostanie wybrany nowy trener. Lechia Gdańsk. Bartosz Grzelak nowym trenerem? Wysoko stały akcje Aleksandara Vukovicia, który w poprzednim sezonie wyciągnął z kłopotów Legię Warszawa. Dziś rano w programie Kanału Sportowego, Mateusz Borek powiedział, że Lechia Gdańsk rozmawia również z Bartoszem Grzelakiem, szwedzkim trenerem polskiego pochodzenia. Grzelak, tak jak Tomasz Kaczmarek, jako dziecko wyjechał z Polski i kształcił się na trenera za granicą. Najbardziej znany jest z pracy w jednym z największych szwedzkich klubów, AIK Solna, z którym zdobył wicemistrzostwo kraju i z którego został zwolniony miesiąc temu. - Grzelak to bardzo metodyczny i i sprawiedliwy trener. Nie boi się mówić wprost czego chce od swoich zawodników. Presja mu nie straszna, pracował przecież w jednym z największych i najbardziej wymagających klubów w Szwecji. Przejął zespół w kryzysie, wyprowadził go z niego i zdobył wicemistrzostwo Allsvenskan, mając tyle samo punktów co zwycięskie Malmo - mówi nam Tomasz Pitura, szwedzki dziennikarz polskiego pochodzenia - czyli zupełnie tak jak Grzelak. Czy to prawdziwa kandydatura, czy jedynie gra mająca na celu obniżenie wymagań Vukovicia? Okaże się już niebawem czy Grzelak będzie drugim szwedzkim trenerem w Ekstraklasie, po dobrze sobie radzącym w Pogoni Szczecin, Jensie Gustafssonie. Wspomniany Mandziara zapowiedział również zatrudnienie dyrektora sportowego w Lechii Gdańsk. Maciej Słomiński, Interia