Lechia Gdańsk u siebie nie przegrywa. Tym razem stosunkowo łatwo, 2-0 pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, która nie oddała celnego strzału na bramkę. Nie mieliśmy wysokich oczekiwań co do tego meczu, ale pierwsza połowa była ciekawa i obfitowała w sytuacje podbramkowe. Początkowe 45 minut zamieniło się w pojedynek gdańskiego snajpera, Łukasza Zwolińskiego z obroną "Słoni" i samym sobą. Nie byłoby krzywdy, gdyby "Zwolak" skompletował hat-tricka przed upływem 25 minut spotkania. Niestety, dla Lechii, Zwoliński musiał zadowolić się jednym trafieniem. W 11. minucie lechiści wyprowadzili szybką kontrę, zgubili piłkę, ale tylko na chwilę, po której Łukasz Zwoliński trafił do siatki po raz 11 w tym sezonie. Osiem później powinno być 2-0. Grający tym razem od pierwszej minuty w miejsce Conrado, Rafał Pietrzak idealnie dośrodkował do swojego przyjaciela Zwolińskiego, ale ten w niewytłumaczalny sposób chybił. Chwilę później znów "Zwolak" i znów nie było gola, tym razem piłka uderzyła w słupek. W tym meczu niewykorzystane sytuacje się...nie zemściły. Chwilę później pierwsza składna akcja niecieczan i fatalne pudło Murisa Mesanovica z najbliższej odległości. W końcowym fragmencie pierwszej części gospodarze oddali inicjatywę gościom, ale ci nie potrafili wykreować klarownych sytuacji. Druga połowa przebiegała w sennym tempie, dopiero po ponad kwadransie dośrodkowanie niezłego dziś Pietrzaka w trudny do zrozumienia sposób nad poprzeczką przeniósł słabszy na wiosnę niż jesienią, Turek Ilkay Durmus. Były jeszcze korzystne sytuacje Jarosława Kubickiego i Zwolińskiego. Goście starali się wyrównać, ale przez 90 minut nie zdołali celnie uderzyć na bramkę Dusana Kuciaka. Wreszcie w doliczonym czasie gry, Conrado popędził po skrzydle, dograł do Flavio Paixao, który skierował piłkę do pustej bramki. To 98 gol Flavio w Ekstraklasie, w 208 meczu w Lechii na tym szczeblu rozgrywek. Żaden z Biało-Zielonych nie ma więcej, to nowy rekord występów. Poprzedni należał do legendarnego Romana Korynta. Wygrana Lechii Gdańsk umacnia ją na czwartym miejscu, które może dać eliminacje europejskich pucharów. Bruk-Bet Termalica wraz z Górnikiem Łęczna osiadła na dnie tabeli Ekstraklasy i ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie. Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-0 (1-0) Bramki: Łukasz Zwoliński 11’, Flavio Paixao 90' Lechia: Dusan Kuciak - Joseph Ceesay, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (90’ Kristers Tobers), Jakub Kałuziński (67’ Marco Terrazzino) - Christian Clemens (67’ Kacper Sezonienko), Ilkay Durmus (77’ Conrado Buchanelli Holz), Łukasz Zwoliński (77’ Flavio Paixao). Bruk-Bet: Pawieł Pawluczenko - Nemanja Tekijaski, Piotr Wlazło, Artem Putiwcew - Michal Hubinek, Adam Radwański (81’ Marcin Grabowski), Andrij Dombrowski, Matej Hybś- Tomas Poznar (38’ Kacper Śpiewak), Dawid Kocyła (64’ Samuel Stefanik) - Muris Mesanović (64’ Roland Varga). Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Piotr Wlazło, Adam Radwański (Bruk-Bet). Widzów: 4677. Maciej Słomiński