Lechia Gdańsk zagrała niezłe spotkanie, była lepsza od Śląsk Wrocław w wiosennej inauguracji ligowej i odniosła zasłużoną wygraną 2-0. Biało-Zieloni dzięki tej wygranej wspięli się na trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Lechiści od początku ruszali się nieco żwawiej od gości, ale jedynym efektem były masowo wykonywane rzuty rożne. W pierwszej połowie gdańszczanie wykonywali ich aż sześć, a w całym meczu kilkanaście. Po jednym z nich, w 23. minucie Ilkay Durmus dośrodkował, piłkę głową przedłużył Mario Maloca, a na tzw. "długim słupku" czekał 19-letni Jakub Kałuziński, który z bliska skierował piłkę do siatki. To pierwszy gol młodego wychowanka Biało-Zielonych w 22 występie w Ekstraklasie. Kałuziński przez długi czas nosił ksywę "Mały", z powodu wzrostu, a pierwszego gola w karierze zdobył głową. Tuż przed przerwą Fabian Piasecki strzelał bardzo mocno, Dusan Kuciak odbił piłkę przed siebie, dobijał Robert Pich, ale nie trafił do opuszczonej już bramki. Tuż po przerwie gospodarze postanowili zamknąć spotkanie jak najszybciej, z dystansu kąśliwie strzelał Conrado, zaraz potem Joseph Ceesay trafił w poprzeczkę. Efektem tej przewagi było podwyższenie prowadzenia i znów po stałym fragmencie gry. Tym razem w 57. minucie Durmus dośrodkował z rzutu wolnego spod samej linii bocznej, a piłkę do siatki w ogromnym zamieszeniu skierował Michał Nalepa. Ślązacy mieli pretensje o tę sytuację, o faul na Davidzie Stecu podyktowany przez sędziego Bartosza Frankowskiego. Za protesty żółtą kartkę otrzymał asystent trenera Śląska Wrocław, Jacek Magiery. Lechia lepsza od Śląska w ligowej inauguracji wiosny Chwilę później goście przeprowadzili potrójną zmianę i to mogło przynieść efekt w postaci kontaktowej bramki. W 71. minucie rezerwowy Caye Quintana trafił w słupek, a chwilę później Marcel Zylla z dystansu usiłował zaskoczyć Kuciaka. Drużyny opadły z sił i mecz się otworzył. Po fatalnym podaniu rezerwowego Marco Terrazzino sam na sam z bramkarzem popędził debiutujący w Śląsku, Dennis Jastrzembski popędził przez całe prawie boisko, ale nie zdołał pokonać Kuciaka. W ten sposób Lechia Gdańsk po raz pierwszy od 30 października i wyjazdowego mecz u z Wartą Poznań zachowała czyste konto po stronie strat. Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2-0 (1-0) Bramki: Jakub Kałuziński 23’, Michał Nalepa 57’ Lechia: Dusan Kuciak - David Stec, Mario Maloca, Michał Nalepa, Conrado Buchanelli Holz - Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (76’ Marco Terrazzino), Jakub Kałuziński (76’ Jan Biegański) - Joseph Ceesay (81’ Filip Koperski), Flavio Paixao (87’ Łukasz Zwoliński), Ilkay Durmus (87’ Rafał Pietrzak). Śląsk: Michał Szromnik - Łukasz Bejger, Wojciech Golla, Diogo Verdasca - Patryk Janasik 83’ Jakub Iskra), Petr Schwarz, Szymon Lewkot (64’ Krzysztof Mączyński), Dino Stiglec (64’ Caye Quintana) - Robert Pich (64’ Marcel Zylla), Denis Jastrzembski - Fabian Piasecki (82’ Adrian Łyszczarz). Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) Żółte kartki: Szymon Lewkot, Krzysztof Mączyński (Śląsk). Widzów: 6431. Maciej Słomiński