Nie milkną echa skandalu wokół pojedynku Lechii Gdańsk z macedońską Akademiją Pandew w Lidze Konferencji. Wygrana polskiej drużyny 4-1 została przyćmiona przez zadymę na trybunach. Według informacji Macieja Słomińskiego z Interii zamieszki sprowokowało starcie między chuliganami a ochroną przystadionowego pubu. "Już przed meczem w barze było niespokojnie, jedna ze stron użyła gazu. Wreszcie erupcja agresji nastąpiła na początku meczu, pub został zrównany z ziemią, ochrona salwowała się ucieczką przez kuchnię, pech chciał, że ewakuacja zaprowadziła ją na najgorętszą z trybun" - przekazał. Na zdarzenie zareagowały władze klubu. W oficjalnym oświadczeniu podkreślono: "Zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań. Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring , a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani". Szczegółami podzieliła się podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Tak rozpoczęła się zadyma na stadionie w Gdańsku. Do sieci trafiło wideo Policja informuje o zatrzymanych po zadymie na meczu Lechii Gdańsk. Zapowiada, że to dopiero początek Ciska, w rozmowie z PAP, potwierdziła informacje Interii, że "na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii". Wytłumaczyła również, dlaczego do akcji nie wkroczyli funkcjonariusze. W komunikacie, będącym stanowiskiem gdańskiej komendy, poinformowano o szczegółach pierwszych zatrzymań. "Wczoraj wieczorem do tej sprawy kryminalni z komendy miejskiej i policjanci z komendy wojewódzkiej zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 25 lat, którzy podejrzewani są o udział w bójce oraz o uszkodzenie mienia. Kolejne zatrzymania w sprawie są tylko kwestią czasu. Na tę chwilę łącznie czterech mężczyzn jest w dyspozycji policjantów w związku z tym zdarzeniem" - wyjaśniono. Dodano, że w wyniku zdarzeń na stadionie Lechii, cztery osoby z obrażeniami ciała trafiły do szpitala. Wymowny obrazek z Cezarym Kuleszą na trybunach w Gdańsku. Nagrały to kamery