Wczoraj w autokarze, który zawiózł drużynę <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechii Gdańsk</a> do Warszawy, skąd uda się na zgrupowanie do Turcji zabrakło trzech zawodników z szerokiej kadry zespołu: chorego <a class="db-object" title="Filip Koperski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-koperski,sppi,5706" data-id="5706" data-type="p">Filipa Koperskiego</a> (być może doleci do Turcji, gdy wyzdrowieje) i dwóm którym nic nie dolega: <a class="db-object" title="Jakub Kałuziński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kaluzinski,sppi,5681" data-id="5681" data-type="p">Jakuba Kałuzińskiego</a> i <a class="db-object" title="Krystian Okoniewski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-krystian-okoniewski,sppi,6092" data-id="6092" data-type="p">Krystiana Okoniewskiego</a>. Dwaj ostatni to młodzieżowi reprezentanci Polski - "Kałuża" gra w U-21, a "Okoń" w U-18. Pierwszy z nich zagrał do tej pory 46 razy w Ekstraklasie i zdobył jedną bramkę, drugi jeszcze nie zadebiutował na najwyższym szczeblu rozgrywek, za to często trafiał w rezerwach i Centralnej Lidze Juniorów, ale klub nie wiązał z nim przyszłości i nie podjął rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu. Skupmy się na Kałuzińskim. Z otoczenia zawodnika usłyszeliśmy, że ostatnią ofertę nowego kontraktu piłkarz usłyszał w lipcu ubiegłego roku i nie była ona dla niego satysfakcjonująca. Zawodnik przedstawił swoje oczekiwania. Od tej pory cisza na morzu. Nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska gdańskiego klubu w sprawie "Kałuży", a nieoficjalne głosy mówią, że Lechia nie chce wiązać swej przyszłości z zawodnikami, którzy nie wiążą swojej przyszłości z klubem. Kałuziński od 6 roku życia trenował w Lechii i jest od A do Z produktem klubowej akademii. Wydaje się, że będzie kontynuował karierę gdzie indziej, a gdański klub zamiast sprzedać go za miliony otrzyma jedynie ekwiwalent za wyszkolenie. Ta kwota może wahać się między setkami tysięcy euro (transfer do lig top5 w Europie) i dziesiątkami tysięcy złotych (transfer do Ekstraklasy). Co będzie dalej z Kałuzińskim i Okoniewskim? Jeśli nie są przewidziani do gry w pierwszej drużynie niemożliwe jest przesuniecie do rezerw, ponieważ od bieżącego sezonu Lechia Gdańsk ich nie posiada, a przepisy PZPN mówią o konieczności zapewnienia zawodnikom z ważnymi kontraktami warunków do treningu oraz niezbędnej opieki medycznej. Teoretycznie Okoniewski może dograć sezon w CLJ. Sytuacja <a class="db-object" title="Jakub Kałuziński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kaluzinski,sppi,5681" data-id="5681" data-type="p">Jakuba Kałuzińskiego</a> i Krystiana Okoniewskiego przypomina nieco tę, która rok temu stała się udziałem <a class="db-object" title="Mateusz Żukowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mateusz-zukowski,sppi,20571" data-id="20571" data-type="p">Mateusza Żukowskiego</a>. Wówczas młody zawodnik nie osiągnął porozumienia z <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechią Gdańsk</a> co do nowego kontraktu i nie pojechał z drużyną na obóz przygotowawczy do Turcji. Żukowski odszedł do <a class="db-object" title="Rangers" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rangers,spti,3290" data-id="3290" data-type="t">Glasgow Rangers</a>, Lechia dostała za niego godziwe pieniądze, a sam zawodnik po pół roku wrócił do Polski. Został wypożyczony do <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lecha Poznań</a>, w rundzie jesiennej częściej niż w Ekstraklasie występował w II-ligowych rezerwach "Kolejorza". Jak pokazuje przykład "Żuka" nie zawsze odejście z macierzystego klubu jest dla kariery korzystne. Inna rzecz to przepisy transferowe, które pozwalają podpisać kontrakt z nowym klubem na pół roku przed końcem obowiązywania kontraktu. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-pilka-nozna-trzeba-zmienic-przepisy-transferowe,nId,5773150">To temat na oddzielną dyskusję, pisaliśmy o tym przed rokiem</a>. W Turcji przebywa <a class="db-object" title="Filipe Nascimento" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filipe-nascimento,sppi,20254" data-id="20254" data-type="p">Filipe Nascimento</a>, pomocnik który był łączony z Lechią Gdańsk. Sęk w tym, że Portugalczyk jest w Larze z drużyną <a class="db-object" title="Radomiak Radom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-radomiak-radom,spti,8097" data-id="8097" data-type="t">Radomiaka</a>. "Zieloni" puszczą Nascimento dopiero wtedy, gdy znajdą godne zastępstwo. Maciej Słomiński, INTERIA