We wtorek zaplanowano trzy spotkania tej fazy PP (zmierzą się także Warta Poznań z Cracovią i ŁKS Łódź z Legią Warszawa), ale konfrontacja Lechii z Puszczą rozpocznie się najszybciej - o godz. 14.30. "Z mojego doświadczania wiem, że takie mecze są bardzo trudne. Rywalizacja na tym etapie Pucharu Polski z pierwszoligowym zespołem na pewno nie jest prostym zadaniem, bo dla Puszczy to może być najważniejsze spotkanie od lat. Przeciwnicy z pewnością zrobią wszystko, żeby jak najmocniej się nam postawić" - stwierdził Nalepa. Podopieczni trenera Piotra Stokowca wywalczyli to trofeum w 2019 roku, natomiast w poprzedniej edycji w decydującej potyczce musieli po dogrywce uznać wyższość Cracovii 2:3. Początek tej rundy ekstraklasy nie jest dla nich zbyt udany, bowiem przegrali 0:2 z Jagiellonią Białystok oraz także na własnym stadionie zremisowali 1:1 z beniaminkiem Wartą. Biało-zieloni nie ukrywają jednak, że po raz trzeci z rzędu zamierzają zameldować się w finale Pucharu Polski. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź "Na pewno wyjdziemy na murawę z takim samym nastawieniem jak do innych spotkań i dobrze wiemy, że bez maksymalnego zaangażowania oraz twardej walki nie da się wygrać z nikim" - podkreślił. Gdańszczanie wyjechali na południe Polski w poniedziałek o 13.55 pociągiem, natomiast do domu wrócą autokarem. Na mecz z Puszczą udało się 20 zawodników. W tym gronie zabrakło kontuzjowanych napastnika Łukasza Zwolińskiego (strzelał dla Lechii gole w obu wcześniejszych spotkaniach PP) oraz bramkarza Zlatana Alomerovica. Serbski golkiper jest w lidze zmiennikiem Dusana Kuciaka, ale to właśnie on bronił w większości pucharowych konfrontacji, łącznie z dwoma finałowymi potyczkami. Niespodziewanie trener Stokowiec zdecydował się zostawić w Gdańsku pomocnika Kenny’ego Saiefa (zastąpił go młodzieżowiec Jakub Kałuziński), zabrał natomiast serbskiego skrzydłowego Zarko Udovicica, który po raz ostatni pojawił się na boisku pod koniec października. W poprzednich meczach PP biało-zieloni wygrali na wyjeździe 4:0 ze Stalą Stalowa Wola oraz 1:0 z Olimpią Grudziądz. Z kolei zajmująca 9. miejsce w pierwszej lidze Puszcza pokonała w Gdańsku 4:1 Jaguara oraz w Jastrzębiu 2:0 GKS 1962.