Lechia Gdańsk spadła z Ekstraklasy po 15-letnim w niej pobycie. O degradacji zadecydował szereg nietrafionych decyzji personalnych na czele z zatrudnieniem na finiszu sezonu hiszpańskiego trenera znikąd Davida Badię. Gdy spadek Lechii był już przesądzony jedynym celem stało się wypełnienie minut młodzieżowców, stąd przeproszenie się z 21-letnim wychowankiem Jakubem Kałuzińskim, który został skreślony z listy zawodników, którzy udawali się do Turcji na obóz zimowy. Była to bardzo głośna sytuacja, "Kałuża" jest zawodnikiem Lechii od 6. roku życia, a dowiedział się, że nie pojedzie na zimowy obóz do Turcji i Lechia nie wiążę z nim przyszłości dosłownie na kilka godzin przed wyjazdem na zgrupowanie. Dyrektor sportowy Lechii, Łukasz Smolarow na konferencji prasowej informował o powrocie do rozmów, ostatecznie strony nie doszły do porozumienia - nowa, proponowana umowa dla Kałuzińskiego była wielowariantowa, zawierała różne opcje, uśredniając oczekiwania stron rozminęły się o około 10 tys. zł miesięcznie, czyli nie aż tak wiele. Jakub Kałuziński zagra w Serie B? Jak w przypadku wielu piłkarzy i pracowników wcześniej to oni sobie lepiej poradzą bez Lechii Gdańsk, niż Lechia bez nich. Włoskie media donoszą o zainteresowaniu drugoligowej (Serie B) Parmy usługami Kałuzińskiego. Wcześniej o propozycjach Bari, Regginy i Venezii informował słynny włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio. Słychać również klubach z najwyższej klasy rozgrywek: włoskiej Serie A i holenderskiej Eredivisie oraz oczywiście z Ekstraklasy. Była też oferta z klubu północnoamerykańskiej ligi MLS, o której głośno było w przerwie zimowej. W minionym tygodniu Jakub Kałuziński rozegrał dewa mecze w młodzieżowej reprezentacji Polski U-21, której jest etatowym zawodnikiem w ekipie trenera Michała Probierza. Maciej Słomiński, INTERIA