Jeszcze w przerwie zimowej Lechia Gdańsk poinformowała, że nie przedłuży wygasającego z końcem sezonu kontraktu z wychowankiem klubu, Jakubem Kałuzińskim. Była to bardzo głośna sytuacja, "Kałuża" jest zawodnikiem Lechii od 6. roku życia, a dowiedział się, że nie pojedzie na zimowy obóz do Turcji i Lechia nie wiążę z nim przyszłości dosłownie na kilka godzin przed wyjazdem na zgrupowanie. Nowy dyrektor sportowy Lechii, Łukasz Smolarow na konferencji prasowej informował o powrocie do rozmów, ostatecznie strony nie doszły do porozumienia - nowa, proponowana umowa dla Kałuzińskiego była wielowariantowa, zawierała różne opcje, uśredniając oczekiwania stron rozminęły się o około 10 tys. zł miesięcznie. Obecnie słynny włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio donosi o zainteresowaniu usługami młodzieżowego reprezentanta Polski ze strony klubów Serie B. W kontekście nowego sezonu 2023/24 w grze mają być Bari, Venezia i Reggina. Ale to nie wszystko. Słychać również również o klubach z najwyższej klasy rozgrywek: włoskiej Serie A i holenderskiej Eredivisie oraz oczywiście z Ekstraklasy. Wciąż aktualna jest oferta z klubu północnoamerykańskiej ligi MLS, o której głośno było w przerwie zimowej. Wówczas Lechia postawiła veto argumentując, że potrzebuje wychowanka, by punktował w Pro Junior System. Na wiosnę pomocnik rozegrał 96 minut w lidze, a mecz z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim spędził na ławce rezerwowych przykryty kocem. Teoretycznie Kałuziński wciąż może wyjechać grać w piłkę za ocean nawet dziś - okno transferowe za wielką wodą otwarte jest do 24 kwietnia. Lechia Gdańsk zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w Ekstraklasie. Na dziewięć meczów przed zakończeniem rozgrywek Biało-Zieloni tracą trzy punkty do bezpiecznego miejsca. Kolejne spotkanie piłkarze nowego hiszpańskiego trenera Lechii Davida Badii zagrają 1 kwietnia u siebie ze Śląskiem Wrocław. Na inauguracyjnej konferencji prasowej, czwarty w tym sezonie trener Lechii (przed nim byli Tomasz Kaczmarek, Maciej Kalkowski i Marcin Kaczmarek) przedstawił optymistyczną wizję rozwoju sytuacji w ostatniej części sezonu: - Jestem przekonany w 100%., że jesteśmy w stanie odwrócić sytuację i pójść wyżej w klasyfikacji. Nie będzie wielkich zmian w drużynie, mamy mało czasu, natomiast znam klucz, który pozwoli poprawić sytuację. Widzę walczących zawodników, każdy chce być w składzie, jest tu jakość, żeby wyjść ze złej sytuacji. Znam potencjał zawodników, widzę nastawienie, czuję chęć nauki technicznej i taktycznej. Jestem optymistą - powiedział David Badia, nowy trener Lechii Gdańsk. Maciej Słomiński, INTERIA