Piłkarskie derby Trójmiasta w poprzedni piątek przebiegały w niecodziennej scenerii i nie chodzi nawet o śnieżny płaszcz, który spowił stadion miejski w Gdyni, co upodobniło mecz do kuligu zakładowego i utrudniło kopanie piłki. Bardziej od aury chodzi o stroje w jakich wystąpili uczestnicy rzeczonego kuligu. Arka Gdynia, obok bukmacherskiej, miała na koszulkach reklamy Energi z Grupy ORLEN, Lechia Gdańsk jedynie logo swego miasta. A przecież przez wiele lat, dokładnie od 2007 r. było odwrotnie. Biało-Zieloni jako największy klub województwa pomorskiego mieli, jak się wydawało, wyłączność na współpracę z energetycznym gigantem. Co więcej z Energą współpracuje dziś na polu sponsorskim nie tylko Arka, ale również wiele mniejszych klubów regionu pomorskiego i ościennych: piłkarze Stomilu Olsztyn, Bałtyku Gdynia, Olimpii Elbląg, Olimpii Grudziądz, Gedanii, ostatnio dołączyli żużlowcy Wybrzeża Gdańsk. Nieoficjalnie słyszymy, że decyzja koncernu energetycznego została zawieszona do czasu wyjaśnienia zawirowań organizacyjno-właścicielskich wokół Lechii Gdańsk. Poprzedni sezon zakończył się spadkiem z Ekstraklasy, a klub który chylił się ku upadkowi dosłownie w ostatniej chwili z rąk Adama Mandziary przejął fundusz MADA rodem z Dubaju, który w Polsce reprezentuje spółka Football Culture, a twarz całemu przedsięwzięciu daje Szwajcar Paolo Urfer. Lechia Gdańsk zagra z Miedzią Legnica w niedzielę o 12:40. Transmisja w Polsacie Sport Poprzednia umowa wygasła 30 czerwca 2023 r., co idealnie zbiegło się w czasie z procesem zmiany właścicielskiej w Lechii Gdańsk. Stąd Energa uznała ofertę złożoną przez poprzedniego właściciela za niebyłą. We wrześniu ludzie Urfera złożyli nową, która dosłownie wczoraj spotkała się z odmową. Temat należy rozpatrywać na dwóch poziomach - kwota, o którą wnioskowała była na poziomie ekstraklasowym i kilkukrotnie przewyższała tą otrzymywaną np. przez Arkę Gdynia, która gra przecież na tym samym poziomie ligowym. Odbudowa klubu w toku. Długa droga na szczyt Druga rzecz to głośny artykuł Wirtualnej Polski, który postawił Paolo Urfera w dwuznacznym świetle. Sprawa odbiła się głośnym echem nawet w Dubaju, gdzie fundusz MADA rozważał usunięcie Szwajcara z gdańskiego projektu. Prezes Lechii zareagował mocno, sprawę będzie rozstrzygał warszawski sąd. Co dalej? Na razie Lechia musi radzić sobie bez Energi, to wyrwa w budżecie na poziomie kilku milionów złotych. W wywiadzie Paolo Urfer mówił o tym w następujący sposób: - Jestem spokojny, że sponsorzy dołączą do projektu Lechii Gdańsk we właściwym czasie, gdy stanie się dla nich jasne, w jaką stronę zmierzamy, gdy spełnimy ich ambicje i oczekiwania. Mimo porażki w prestiżowych derbach Trójmiasta, totalnie przebudowana i odmłodzona drużyna Lechii Gdańsk nieźle radzi sobie w I lidze. Najbliższy mecz z Miedzią Legnica (niedziela, godz. 12:40, transmisja w Polsacie Sport) da odpowiedź czy zespół trenera Szymona Grabowskiego przezimuje w strefie barażowej - jeśli tak się stanie, tę rundę będzie można uznać za sukces. Maciej Słomiński, INTERIA