Po trzech ligowych triumfach z rzędu gdańszczanie przyjechali do stolicy Podlasia po kolejne łupy. Tymczasem Jagiellonia pod wodzą tymczasowego trenera, Rafała Grzyba, okazała się rywalem nie do złamania. Gospodarze wygrali gładko 3-0. Na pomeczowej konferencji prasowej opiekun pokonanych, Piotr Stokowiec, pozwolił sobie na inteligentny sarkazm. Skrytykował w ten sposób decyzję arbitra Mariusza Złotka, który w 82. minucie spotkania - przy stanie 1-0 - podyktował rzut karny dla gospodarzy. Po analizie wideo uznał, że wykonujący wślizg Mario Malocza faulował Bartosza Bidę. Werdykt sędziego mógł wydawać się zaskakujący, bowiem "przewinienie" defensora Lechii było co najmniej nieoczywiste. - Jeśli chodzi o karnego, to ja nie wiem... - rozpoczął Stokowiec. - Oczywiście nie chciałbym zrzucać wszystkiego na werdykty sędziowskie, ale może trzeba przeszkolenie zrobić dla trenerów ekstraklasy? Bo mam wrażenie, że my się poruszamy generalnie w jakichś innych przepisach, patrząc na ostatnie mecze. W imieniu trenerów ekstraklasy proszę o dodatkowe szkolenie, bo może nie wiemy o wielu zmianach, które nastąpiły. To by się przydało na koniec sezonu.