Niewielu widzów pojawiło się na meczu 18. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Lechią Gdańsk, a Wisłą Płock, a ci najzagorzalsi zaprezentowali oprawę, która przedstawiała właściciela klubu Adama Mandziarę jako szefa mafii. Całość zdobił stylizowany na czcionkę z ojca chrzestnego napis "Geldwasche" co oznacza pralnię pieniędzy. Strony konfliktu wokół Lechii Gdańsk są od dawna zwaśnione. Na łamach Interii odbył się dialog pomiędzy wspomnianym Mandziarą, a Dariuszem Krawczykiem reprezentującym środowisko akcjonariuszy mniejszościowych. Z inicjatywą organizacji "okrągłego stołu" między stronami sporu wystąpił nowy wiceprezes zarządu Lechii Gdańsk, Arkadiusz Gerwel. W sprawie konfliktu wokół Lechii Gdańsk swoje "trzy grosze" postanowili dorzucić kibice derbowego rywala, Arki Gdynia. Kibice zza miedzy przyjechali w reprezentacyjne miejsce stolicy województwa, nad Motławę i wywiesili sporej wielkości transparent z napisem: "Mandziara tak trzymaj. Jazda z k..ami". Podobno w Gdańsku uformował się komitet powitalny, pragnąc podziękować za te życzenia, ale goście z północy w międzyczasie odjechali do domów. Lechia Gdańsk już rozpoczęła rozgrywki, wygrywając 1-0 na inaugurację rundy wiosennej Ekstraklasy z Wisłą Płock i wydostała się ze strefy spadkowej. Kibice Arki Gdynia muszą jeszcze chwile poczekać na start - I liga obudzi się z zimowego snu za niecałe dwa tygodnie, gdy gdynianie wybiorą się do Sosnowca na mecz z Zagłębiem. To spotkanie rozpocznie się 11 lutego o godz. 20. Maciej Słomiński, INTERIA