Lechia Gdańsk zanotowała słabe wejście w ligowy sezon. Trzy punkty w czterech meczach to znacznie poniżej ambicji klubu, które sięgają europejskich pucharów. Trener Tomasz Kaczmarek postawił "wstrząsnąć szatnią" i w wywiadzie dla klubowej telewizji poinformował kibiców o zmianie kapitana drużyny. Od tej pory tę funkcję przestał pełnić Flavio Paixao, najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Ekstraklasy, zdobywca 103 bramek w lidze. Można na tę sytuacją patrzeć dwojako - z jednej strony Flavio to nie jest pierwszy, lepszy zawodnik, a piłkarz który w Gdańsku dorobił się bez mała legendarnego statusu. Z drugiej strony to trener jest szefem, dobiera zawodników do preferowanego stylu gry wedle własnego uznania i wydaje decyzje, a jednocześnie bierze odpowiedzialność za wyniki. A jeśli te szybko się nie poprawią, krzesło na którym siedzi Tomasz Kaczmarek stanie się bardzo gorące. Jeśli mierzyć skalę poparcia w mediach społecznościowych, kibice w tym sporze stanęli zdecydowanie po stronie zawodnika, ale być może trener zrobił to świadomie, aby zdjąć presję z reszty piłkarzy i skupić ją na sobie. W wywiadzie dla Interii, prezes Lechii Gdańsk, Paweł Żelem udzielił zdecydowanego poparcia Kaczmarkowi, nie odnosząc się bezpośrednio do sprawy Flavio, a bardziej do mocno przeciętnych wyników na starcie sezonu. - Jestem przekonany, że pomimo potknięć na starcie tegorocznych rozgrywek, będziemy podążać we właściwym kierunku. Trener Kaczmarek ma nasze wsparcie i na tę współpracę patrzymy w szerszym horyzoncie czasowym. Nawet ostatnie wyniki ligowe tego nie zmienią. Sam Flavio napisał na swym profilu na Instagramie ledwie sześć słów: "Nic nie będę komentował. Kocham Was". Szerzej do sprawy zmiany właściciela opaski kapitańskiej w Lechii Gdańsk odniosła się żona Flavio Paixao, Dominika Peszel. Pani Dominika nie jest typową żoną piłkarza, znaną z tego że jest znana - jest założycielką i twarzą znanej w Trójmieście szkoły tańca "Siemanko", osobą która odniosła realny sukces w życiu zawodowym. Lepsza połowa Flavio Paixao napisała na Instagramie: "Gdy ludzie widzą legendę, tak ją nazywają. Ale żeby nią zostać, potrzebna jest ciężka praca i cierpliwość. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa, że mogę codziennie obserwować i wspierać absolutnego bohatera i niesamowitą ikonę sportu obok mnie. Flavio Paixao poświęcił ostatnie kilka lat dla Lechii Gdańsk, dla fanów, dla całego zespołu. Zrobił to z czystymi intencjami i przy udziale silnych własnych wartości". Drużyna Lechii Gdańsk rozegra kolejny mecz ligowy z Miedzią w Legnicy w sobotę o godz. 15. Będzie to spotkanie zespołów, które zaliczyły falstart w rozgrywkach - gdańszczanie mają dotychczas na koncie trzy punkty, a beniaminek z Legnicy tylko jeden. Maciej Słomiński, Interia