Redakcja Interia Sport jest od wielu lat mocno zaangażowana w sprawy wybrzeżowego sportu, w tym futbolu. Wielokrotnie udzieliliśmy głosu stronom sporu, jeśli takowe się pojawiały. Tym razem na adres redakcji wpłynęło oświadczenie sygnowanego przez Jerzego Jastrzębowskiego i Lecha Kulwickiego, odpowiednio trenera i kapitana drużyny Biało-Zielonych, która zdobyła pierwszy Puchar Polski dla klubu w 1983 r. Oświadczenie publikujemy w całości i bez skrótów. Oświadczenie oldbojów Lechii Gdańsk: "W trosce o dobro Klubu, drużyny oraz wizerunku Lechii - my wszyscy Oldboy's Lechii Gdańsk, zawodnicy, trenerzy, zdobywcy po raz pierwszy w historii Pucharu oraz Superpucharu Polski, uczestnicy rozgrywek europejskich - Zdobywcy Pucharów oraz najważniejszego meczu z Juventusem Turyn. OŚWIADCZAMY Medialne wypowiedzi pana A.Mandziary na temat nowego inwestora oraz ataki na pana Dariusza Krawczyka to nic innego jak próba ukrycia prawdziwego problemu oraz ucieczka od odpowiedzialności za obecny stan pierwszej drużyny i klubu. Wymyślanie historii oraz bezpodstawne obwinianie pana Krawczyka, który z ramienia akcjonariuszy mniejszościowy stara się zapobiec degradacji Lechii to fatalny sposób na wyjście z tej organizacyjnej zapaści. 9 ostatnich lat to pokaz nieudolnych rządów, braku kompetencji oraz zmarnowanego wielkiego potencjału naszego Klubu. Wizerunkowy upadek jest widoczny gołym okiem, a przede wszystkim ogromne zaniedbanie szkolenia dzieci oraz młodzieży powinien dać do myślenia obecnym władzom spółki. Przez ostatnie 9 lat Akademia Piłkarska Lechii systematycznie chyli się ku upadkowi, a brak jakiekolwiek bazy treningowej czy choćby jednego boiska jest właściwym podsumowaniem nieprofesjonalnych rządów obecnego "właściciela". Obecne władze Klubu powinny przejść szkolenie w Gedanii Gdańsk oraz Jaguarze Kokoszki, jak należy choćby półprofesjonalnie organizować akademię piłkarską. Niestety na dzień dzisiejszy możemy pomarzyć o infrastrukturze jaką posiadają wymienione kluby. Zestawiając Akademię Piłkarska, bazę treningową, zarządzanie, szkolenie, poniżanie utalentowanych wychowanków to daje kompletną wizerunkową "klapę". Panowie Mandziara, Żelem obudźcie się! Spadek drużyny młodzieżowej z Centralnej Ligi Juniorów to jest wasza odpowiedzialność. Dodatkowo już właściwie "zapewniony" drugi spadek kolejnej drużyny z rozgrywek CLJ powinien dać do myślenia, tymczasem słyszymy w wywiadach jak fantastycznie jest zarządzana Lechia. Co musi się jeszcze wydarzyć żebyście panowie zrozumieli, że tą drogą dalej iść nie można - to jest równia pochyła! Mamy wrażenie, że gdyby nie wymóg licencyjny to tak jak drużyna rezerw, szkolenie młodzieży jako zbędny balast zostałoby zlikwidowane... Lechia Gdańsk jest jedyną klubem w Ekstraklasie, która nie posiada drugiej drużyny. Wygląda na to, że pan Żelem został sprowadzony jako likwidator, bo oprócz pozbywania się ludzi którzy byli związani z Klubem oraz drużyny rezerw, likwiduje się kibiców, bo coraz wyraźniej widoczne są pustki na trybunach. Z pewnością to jest iście niemiecka koncepcja... Należy wspomnieć tutaj również w jaki sposób został potraktowany zasłużony pracownik Lechii Marek Janowski, któremu zasugerowano przejście na emeryturę z obietnicą dalszej współpracy, żeby potem rękami pana Żelema potraktować go jako piąte koło u wozu. Kuriozalny sposób zarządzania objawiał się również decyzją pana Żelema w 39. rocznicę zdobycia Pucharu oraz Superpucharu Polski odebraniem oldboy’om wejściówek na trybunę honorową ViP dopiero po interwencji pana Piotra Zejera decyzja ta została cofnięta. Wcale nie należy się dziwić, że pan Piotr po obejrzeniu z bliska sposobu pracy pana Żelema zawiesił pełnienie funkcji do czasu odejścia nieudolnego prezesa jak i również nie chciał autoryzować postępującej degrengolady .Z pewnością "profesjonalny" styl pracy obecnej władzy Klubu odzwierciedla frekwencja na trybunach, rujnuje się tożsamość Lechii, którą budowano przez wiele pokoleń. TRZEBA OTWARCIE TO WYARTYKUŁOWAĆ, ŻE NIE TYLKO NAJBARDZIEJ ZAGORZALI KIBICE MAJĄ DOŚĆ WASZYCH NIEUDOLNYCH RZĄDÓW! Z pewnością panujący bałagan dostrzegli potencjalni inwestorzy stąd też przez długi okres czasu nikt konkretny nie złożył oferty na przejęcie pakietu większościowego spółki chyba, że są inne powody? Logika wskazuje, że nikt tej stajni Augiasza nie chce czyścić. Osobnym tematem, który zasługuje na uwagę jest polityka transferowa oraz skandaliczne potraktowanie wychowanka Lechii Jakuba Kałuzińskiego. Spośród licznej grupy piłkarzy, którym kończą się kontrakty w czerwcu tego roku jako jedyny nie został zabrany na obóz przygotowawczy do Turcji. Technika negocjacyjna nieudolnych prezesów polega na oferowaniu propozycji kontraktu metodą szantażu, proponując ofertę na poziomie nieadekwatnym do pozycji, jaką zawodnik zajmował w drużynie. Najwyraźniej prezes powinien zebrać oklaski za wakacje w Turcji Clemensa, którego nasz trener Oldboysów nie widziałby nawet na ławce rezerwowej. Czy panowie Żelem lub Mandziara ma na tyle odwagi żeby zaproponować choćby zbliżony poziom pensji zdolnemu wychowankowi? A może lepiej płacić wielomilionową karę za niewystarczającą ilość godzin występu młodzieżowców? Kto z obecnej władzy działa na szkodę klubu? Trzeba podkreślić, że Jakub to zdolny zaledwie 20 letni młodzieżowiec, który zdążył już rozegrać 50 meczów w Ekstraklasie w tym m.in. w ostatnim sezonie w którym Lechia zajęła 4. miejsce. Czy prawdą jest, że ten zdolny zawodnik, reprezentant Polski nie zasługuje na godziwy kontrakt? Dodatkowo brak transferów przed rozgrywkami pucharowymi odbija się czkawką do dzisiaj kiedy walczymy o ligowy byt. Kolejny temat, oświadczenie o sprzedaży klubu przy braku jasnej informacji o co chodzi zadziałało demotywująco na atmosferę w szatni, a co za tym idzie w końcowym efekcie na słaby wynik sportowy. Dlaczego praktycznie ten sam skład, który wcześniej walczył o podium, walczy teraz o utrzymanie? Powiedzmy sobie szczerze, że z taką polityką to można zarządzać klub w klasie okręgowej a nie Klub z tradycjami i potencjałem. Można to podsumować jednym wyrazem: AMATORSZCZYZNA! Takimi działaniami nie ściągnie się kibiców na trybuny a wizerunek klubu ulega dalszemu osłabieniu. Dodatkową sprawą, którą należałoby nadmienić to tuż po pojawieniu się pana Mandziary rezygnacja Lechii z wspólnego projektu z firmą Lotos, którego celem była budowa na dużą skalę Akademii Piłkarskiej "Biało-Zielona przyszłość z Lotosem" z profesjonalną bazą treningową na której brak tak narzeka obecnie w wywiadach pan Mandziara co ciekawe nie widząc albo nie chcąc widzieć w jakiej zapaści obecnie jest szkolenie w Lechii. Jako zasłużeni zawodnicy, trenerzy czujemy się zobowiązani zabrać głos w tym krytycznym momencie ponieważ dobro klubu jest dla nas sprawą najważniejszą, a żadne pudrowanie rzeczywistości, pokrętne oraz kłamliwe tłumaczenia nie powinno przysłonić krytycznej sytuacji w jakiej znalazła się obecnie Lechia. Potrzebne są działania uzdrawiające przez profesjonalnych fachowców na wielu płaszczyznach, należy odbudować to wszystko co zostało zniszczone i widać, że będzie to proces długotrwały gdyż korozja klubu jest daleko posunięta. Panowie Żelem, Mandziara, którzy żalą się na brak szacunku powinni wiedzieć, że uznanie zdobywa się swoją pracą, zaangażowaniem, szanowaniem drugiej strony, dotrzymywaniem deklaracji, honorowym działaniem oraz współpracą z Kibicami, którzy są najważniejszą tkanką klubu. Wydaje się, że dla panów hasła: "My tworzymy historię" czy "Biało-Zielona Rodzina" są obce lub puste a dla naszej społeczności istnieją od szeregu lat i są krwioobiegiem potrzebnym do życia sportowego Pomorza. Historia Lechii jest w dużej mierze udokumentowana w naszym Muzeum oraz na stadionie przy ul. Traugutta gdzie jest aleja gwiazd. Prawdopodobnie są to obce miejsca dla panów bo wasze działania o tym świadczą. Każdy z nowozatrudnionych piłkarzy i działaczy powinien zacząć swój pierwszy dzień od zwiedzania tych miejsc oraz od poznania historii klubu po to aby lepiej przysłużyć się w osiąganiu wspólnych sukcesów. Brak szacunku dla ludzi, którzy poświęcili kawałek życia dla tego klubu świadczy o tym, że macie rozbieżne intencje niż oczekuje tego lokalna społeczność jeśli tego nie zrozumiecie to żadne działania marketingowe tego nie naprawią. Jeszcze do niedawna być w Lechii, pracować w Lechii, grać dla Lechii, niezależnie od poziomu rozgrywek było ogromnym zaszczytem. Tymczasem panowie swoim działaniem doprowadzili do kompletnej degrengolady. Apelujemy do zarządu Lechii: jeszcze jest szansa i możliwości, otwórzcie oczy, podejmijcie właściwe decyzje, mówienie, że z waszej strony wszystko jest w porządku jest zakłamywaniem rzeczywistości, przestańcie rujnować klub! W imieniu Oldboys Lechia trener Jerzy Jastrzębowski oraz kapitan Lech Kulwicki"