Tabela nie kłamie. Lechia Gdańsk po przyzwoitym starcie w eliminacjach Ligi Konferencji zawodzi na całej linii w Ekstraklasie. W czterech meczach aż trzykrotnie przegrała w tym ostatnio w zatrważającym stylu, niegodnym pucharowicza z Koroną Kielce (0-1) i Radomiakiem (1-4). W Gdańsku zrobiło się gorąco nie tylko na plaży, zaczęły padać pytania odnośnie funkcjonowania klubu, na razie jednak została podjęta decyzja czysto boiskowa. Decyzją trenera Tomasza Kaczmarka opaski kapitańskiej pozbawiony został Flavio Paixao, najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Ekstraklasy - Portugalczyk ma na koncie już 103 gole w naszej lidze. Postawą sportową prawie 38-letni zawodnik wciąż się broni - z czterech bramek zdobytych przez Lechię do tej pory w lidze strzelił dwie (w tym piękną i dającą trzy punkty na stadionie Widzewa Łódź) oraz trzy w Lidze Konferencji (w meczu z Akademiją Pandew) mimo to gdański szkoleniowiec postanowił wstrząsnąć szatnią. W wywiadzie dla telewizji klubowej Kaczmarek mówił m.in.: - Ostatnie tygodnie pokazały mi, że drużyna potrzebuje mocnych zmian, aby zagrać kolejny dobry sezon. Trudne momenty wymagają trudnych i nieraz niepopularnych decyzji. Dzisiaj poinformowałem Flavio, że chce, aby zespół miał nowego kapitana. Bardzo szanuję Flavio i wiem, że nie jest to dla niego łatwy moment. Wiem również, że nie wszyscy od razu zrozumieją moją decyzję. Jestem przekonany, że jest to kluczowy moment, aby rozpocząć nowy proces w zespole. Jako trener Lechii jestem odpowiedzialny za sukces drużyny. Mam pełną świadomość, że moja decyzja jest nieoczekiwana i wywoła dyskusje u kibiców, ale jestem całkowicie zdeterminowany, aby odmienić naszą sytuację i zagrać kolejny dobry sezon. Flavio Paixao napisał na swoim profilu na Instagramie tylko sześć słów: "Nic nie będę komentował. Kocham Was". Z tego co nam wiadomo następca jeszcze nie został wybrany, tego wyboru w kolejnym tygodniu dokona szatnia Lechii Gdańsk. Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy między panami Kaczmarkiem i Paixao iskrzy - trener i zawodnik są niemal równolatkami - ich datę urodzin dzieli jeden dzień. Po kwietniowym meczu z Bruk-Bet Termalicą, w którym snajper zdobył bramkę nr 98 w Ekstraklasie mówił mediom: - Jeśli ktoś jest zadowolony z tego meczu, nie ma dla niego miejsca w Lechii Gdańsk, ktoś taki nie ma pojęcia o piłce nożnej. Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów, ale musimy patrzeć realnie, nie może być tak, że rywal który jest blisko dołu tabeli ma tyle szans do zdobycia bramki. W takim meczu musimy dominować 90 minut. Z mojej perspektywy drużyna jest bardzo zmęczona fizycznie, nie mamy siły. Kiedy piłkarz jest zmęczony, głowa nie pracuje dynamicznie. Brakuje nam świeżości. To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu, musimy coś z tym zrobić. Z mojego punktu widzenia nie mieliśmy siły iść do przodu, do pressingu. Wiem jaki jest nasz potencjał, wiem jak graliśmy kilka miesięcy temu, byliśmy dynamiczni i silni. Teraz tego brakuje. Fizycznie wyglądamy bardzo słabo. Flavio Paixao nie jest już kapitanem Lechii Gdańsk. Decyzja trenera Wówczas trener Tomasz Kaczmarek odsunął Flavio od jednego meczu za tę wypowiedź, ale wszystko skończyło się dobrze, bo po pauzie Portugalczyk powrócił i złamał granicę 100 goli w kolejnym spotkaniu z Wartą Poznań. Jakby tego było mało oświadczenie wydał szef rady nadzorczej Lechii Gdańsk, Adam Mandziara. Tak jak Flavio, prawa ręką właściciela klubu i człowiek wydający strategiczne decyzje skorzystał z Instagrama gdzie przeprosił kibiców za słaby start w lidze i obiecał działanie. "Zawsze powtarzałem i dalej jestem tego zdania, że Lechia w Ekstraklasie musi grać o Top5. W ostatnich dziewięciu latach, tylko dwa razy nie zrealizowaliśmy naszego celu! Po ostatnich dwóch meczach ligowych, widzę bardzo duże zagrożenie, że w tym roku może się to nie udać. W poniedziałek odbędzie się posiedzenie zarządu klubu. Jako przewodniczący rady nadzorczej już długo nie brałem udziału w takich posiedzeniach. Ale obecna sytuacja wymaga bardzo dokładnej analizy i szybkich decyzji i dlatego wezmę w nim udział. Będziemy też rozmawiać z trenerem Tomaszem Kaczmarkiem o tematach sportowych - w szczególności o możliwych transferach do Lechii. Okienko transferowe kończy się dopiero 31.08. Chciałbym też zakończyć wszystkie spekulacje na temat transferów wychodzących z klubu. Nikt z podstawowych zawodników nie odejdzie już z Lechii Gdańsk. Na koniec chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Lechii za nasze ostatnie występy w Ekstraklasie. To były chyba najgorsze mecze Lechii przez wszystkie lata mojego zaangażowania w klubie". Pewne jest jedno - pod koniec wakacji w Trójmieście nudy nie będzie. Maciej Słomiński, Interia