Lechia jest bowiem jednym z klubów, któremu pandemia koronawirusa szczególnie daje się we znaki. Piłkarze, którym klub wcześniej zalegał z płatnościami, nie chcą iść na rękę Lechii i zgodzić się na obniżenie zarobków. W mediach społecznościowych sugerował to m.in. obrońca Błażej Augustyn. Brak pieniędzy w klubowej kasie powoduje problem z pozyskaniem nowych zawodników, choć jeszcze zimą Lechia - jednocześnie wypuszczając Rafała Wolskiego, Artura Sobiecha i ostatnio Sławomira Peszkę, którym zalegała z wypłatami - zakontraktowała aż sześciu piłkarzy: Łukasza Zwolińskiego, Omrana Haydary'ego, Rafała Pietrzaka, Conrado, Kenny'ego Saiefa i Egzona Kryeziu.Jednocześnie Lechia planowała także letnie transfery. Podpisała nawet kontrakt z Bartoszem Kopaczem, który latem miał stać się jej zawodnikiem w ramach wolnego transferu, po wygaśnięciu umowy piłkarza z Zagłębiem Lubin. Zgodnie z doniesieniami "Przeglądu Sportowego", realizacja umowy może jednak nie dojść do skutku. Według informacji gazety, Lechia poinformowała przedstawicieli zawodnika, że mogą pojawić się problemy z wywiązaniem się ze zobowiązań. Umowa Kopacza z Lechią miała obowiązywać przez trzy lata. 27-latek był w tym sezonie podstawowym zawodnikiem Zagłębia Lubin, którego barwy reprezentuje od 2017 roku. Wcześniej był piłkarzem Górnika Zabrze, grał także na wypożyczeniu w Ruchu Radzionków, Zawiszy Bydgoszcz oraz Bruk-Becie Termalika Nieciecza. WG