Lechia Gdańsk spędziła przerwę zimową rozgrywek PKO BP Ekstraklasy na piątym miejscu. To dobra pozycja wyjściowa przed ewentualnym atakiem na pozycje zapewniające grę w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Z drugiej strony jeśli pierwszy mecz ze Śląskiem Wrocław (sobota, godz. 20) nie pójdzie po myśli, kolejne spotkania to mecze z zawsze niewygodną Cracovią, liderującym Lechem Poznań i rewelacyjnym Radomiakiem. Wiele zależy od spotkania z "Wojskowymi" to może być kop w górę, ale również zaciągnięty hamulec ręczny na samym starcie. - Śląsk Wrocław to zespół, który miał bardzo dobre mecze w poprzednim roku i słabszą końcówkę. To jest, być może, może najbardziej poukładany taktycznie zespół w ekstraklasie, zespół który bardzo nisko broni, grają blisko siebie - pochwalił najbliższego rywala szkoleniowiec Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek. - Zobaczymy w jakim składzie personalnym rywale do nas przyjadą, mają być u nich jakieś ruchy. Pierwsze mecze po przerwie to zawsze niewiadoma. Jednak gramy u siebie i musimy wygrać. Chcemy zagrać lepiej niż dwa ostatnie mecze rundy jesiennej. W 2-3 tematach musimy zrobić duży krok do przodu, by w rundzie wiosennej spełnić nasze marzenia - podkreślił Kaczmarek. Lechia Gdańsk szykuje jeszcze jeden transfer Kibice, nie tylko w Gdańsku, są bardzo spragnieni startu rozgrywek Ekstraklasy. Gdy nie było meczów pozostawało śledzenie zarówno plotek transferowych jak i realnych ruchów. My, Polacy uwielbiamy wydawać pieniądze, zwłaszcza nie swoje. Lechia Gdańsk ma dosłownie za kilka godzin ogłaszać transfer Christiana Clemensa, co sygnalizowaliśmy dziś o świcie. - Od transferów jest klub, ja nie komentuje tych doniesień - zaznaczył trener Lechii. Jest pomysł na jeden transfer, pracujemy nad nim, mam nadzieję, że uda się go dopiąć. Jeśli chodzi o zawodników będących w kadrze Lechii Gdańsk wszyscy są do dyspozycji trenera, z niewielkimi zastrzeżeniami. - Michał Nalepa i Marco Terrazzino nie wzięli udziału w ostatnim sparingu z KKS Kalisz. Teraz obydwaj zawodnicy są w treningu, choociaż Michał przez pewien czas nie brał udziału w zajęciach, to nasz największy znak zapytania. Jeśli chodzi o Terrazzino były wątpliwości odnośnie jego Achillesa, ale jest do dyspozycji i w bardzo dobrej formie - zaznaczył szkoleniowiec Biało-Zielonych. Nie mogło zabraknąć pytania o tzw. "największego wygranego okresu przygotowawczego". Trener Tomasz Kaczmarek wychował się w Niemczech dlatego to pojęcie jest mu obce i słusznie. - Nie wierzę w coś takiego jak "zwycięzca okresu przygotowawczego" - nie ma za to punktów. Zwycięzcą jest drużyna, która prawie bez kontuzji, przepracowała okres przygotowawczy. O wygranych możemy mówić po sezonie, w meczu o stawkę, to jedyne co się w piłce liczy - podkreślił 38-letni szkoleniowiec. Lechia Gdańsk. Gotowi młodzieżowcy W PKO BP Ekstraklasie wciąż panuje przepis o konieczności gry zawodnika młodzieżowego. W Lechii Gdańsk hierarchia zawodników młodzieżowych jest mocno płynna, na starcie rundy wiosennej nie jest jasne kto z nich jest najbliżej miejsca w składzie. - Mamy aż pięciu takich zawodników. Są Jan Biegański, Kacper Sezonienko, Jakub Kałuziński, Filip Koperski i Tomasz Neugebauer, który do nas przyszedł i pokazał że będzie nam w stanie w pewnym momencie pomóc. Wielu z tych zawodników jest wszechstronnych - Sezonienko może grać jako napastnik i skrzydłowy, Koperski jako skrzydłowy i obrońca. Poziom naszej młodzieży jest taki, że jesteśmy w stanie grać dwoma albo trzema młodzieżowcami. Mamy przypadki, nawet w naszym klubie, gdy jest ktoś zbyt szybko pompowanym, to nie pomaga. Młodzi zawodnicy muszą pokazać, że są gotowi grać w dużym klubie pod presją, nie przez jeden mecz, a dłuższy czas. Nie czytać co o nich piszą, a skoncentrować się na pracy - powiedział Tomasz Kaczmarek. Do drużyny Lechii Gdańsk dołączył wspomniany Neugebauer, za to odszedł inny zawodnik ze statusem młodzieżowca. Mateusz Żukowski nie zdecydował się na związanie swojej przyszłości z Lechią i w ostatnim dniu okna transferowego na Wyspach Brytyjskich podpisał kontrakt z liderem ligi szkockiej, Glasgow Rangers. - Cieszę się, że ten temat został zamknięty. Mateusz Żukowski trafił do bardzo dużego klubu, wiem że w Glasgow wiedzą na jakim jest etapie, będą cierpliwi by go rozwinąć i mają pomysł na niego. Mówiłem już po ostatnim sparingu, że w piłce nie można tęsknić. Jedne drzwi się zamykają, odejście Żukowskiego to szansa dla kolejnego młodego zawodnika, piłka jest dynamiczna. Zrobimy wszystko aby następnemu z nich pomóc - zaznaczył trener Lechii. Obok celów drużynowych w Lechii Gdańsk w rundzie wiosennej będzie trwała walka Flavio Paixao, aby wejść do "klubu 100". Na dziś Portugalczyk, legenda klubu i najskuteczniejszy piłkarz zagraniczny w historii Ekstraklasy ma 97 bramek. Czy setka pęknie już w meczu ze Śląskiem, gdzie zresztą Flavio grał przed występami w Lechii? - Hat trick Flavio jest zawsze możliwy. Oczywiście musi mu w tym pomóc drużyna. Ze wszystkich piłkarzy tylko Lionel Messi umie strzelić gola samemu - zażartował trener Kaczmarek. - Były w rundzie jesiennej mecze, w których Flavio i Łukasz Zwoliński grali razem i dobrze to funkcjonowało. Ci zawodnicy są w sytuacji konkurencyjnej, ale to dla nas bardzo dobrze. Tak jest w dobrych klubach, że jest konkurencja. Są innymi typami zawodników, ale jeśli chodzi o ich dyspozycję obaj są w dobrej formie - podsumował trener Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek. Maciej Słomiński