Ostatni mecz w Ekstraklasie 32-letni piłkarz rozegrał pod koniec sierpnia - w zremisowanym 1-1 spotkaniu z Wisłą w Krakowie ten boczny pomocnik nabawił się kontuzji kolana. Co prawda Peszko uniknął operacji, ale dość długo trwała rehabilitacja. Później ćwiczył indywidualnie, a w poniedziałek wznowił zajęcia z drużyną. - Jestem przygotowany do podjęcia normalnych treningów z zespołem i mogę powiedzieć, że będę do dyspozycji trenera Owena w sobotę na najbliższy ligowy mecz z Wisłą Płock w Gdańsku. Obiecałem, że postaram się wrócić na boisko jeszcze w tym roku i jak widać, nie były to słowa rzucone na wiatr. Liczę, że dostanę szansę gry i bardzo się cieszę, że w ostatnich tegorocznych meczach będę mógł pomóc drużynie. Po wygranej w derbach z Arką zamierzamy iść za ciosem i piąć się w tabeli - zapowiedział na klubowej stronie Peszko. W tym sezonie pomocnik gdańskiej drużyny wystąpił tylko w czterech ligowych spotkaniach, w którym zdobył bramkę. Peszko nie zagrał bowiem nie tylko w ośmiu poprzednich, ale również w trzech pierwszych meczach - była to bowiem kara za czerwoną kartkę jaką otrzymał w ostatniej potyczce minionych rozgrywek z Legią w Warszawie. Dopiero na wiosnę gotowy do gry będzie kolejny skrzydłowy "Biało-zielonych" Lukas Haraslin. 21-letni Słowak zerwał więzadła krzyżowej już w drugim spotkaniu z Cracovią. Poza tym na różne mniej poważne urazy narzekają inni zawodnicy Lechii - Mateusz Lewandowski, Jakub Wawrzyniak oraz Kanadyjczyk Steven Vitoria. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz