Lechia Gdańsk. Sławomir Peszko nie poddaje się. Chce błysnąć w Ekstraklasie
Po tym jak upomniał się o swoje zaległe wypłaty prezes Lechii odstawił go na bocznicę. Sławomir Peszko się nie poddaje, trenuje i gra z rezerwami. Liczy, że jeszcze nieraz błyśnie w Ekstraklasie.
"Peszkina" mieliśmy okazję spotkać na Gali Tygodnika Piłka Nożna, gdzie gratulował triumfu w głównej kategorii swojemu przyjacielowi - Robertowi Lewandowskiemu, a tytułu Ligowca Roku Januszowi Golowi. Nie mogło być inaczej - dla Sławomira natychmiast znalazło się miejsce przy stoliku "Lewego". Wszak od czasów, gdy napędzali swą grą ofensywę "Kolejorza", nadają na tej samej fali.
Telefon dzwoni, po niechcianego w Lechii Peszkę zgłaszają się kluby polskie i zagraniczne. Z rodzimych podchody pod niego robiła Wisła Kraków, ale bardziej wytrwale dobija się jej imienniczka z Płocka.
- Są też oferty zza granicy, ale nie chcę nigdzie wyjeżdżać. Już nie w tym wieku. Życie mam ułożone w Polsce, dzieci chodzą do szkół - tłumaczy Sławomir.
Choć kontrakt mu gwarantuje trenowanie z pierwszym zespołem, na zgrupowanie do Turcji nie został zabrany. Na razie znosi to cierpliwie. Trenuje i gra sparingi w zespole czwartoligowych rezerw. Przed galą Piłki Nożnej pomógł gdańskiej młodzieży rozmontować Pomezanię Malbork 7-0.
- Byłem najlepszy na boisku. Strzeliłem dwie bramki i miałem cztery asysty - opowiada. Z pewnością, mimo 34 lat, stać go jeszcze na niejeden błysk w Ekstraklasie. Jak choćby te, którymi się popisywał w barwach Wisły, czy w starciu z nią przy Reymonta 1 grudnia ubiegłego roku, gdy wypracował jedynego gola dla gdańszczan.
Szanse na powrót do pierwszego zespołu lechistów "Peszkina" nie muszą być wcale takie małe, zwłaszcza wobec dużych ubytków w ofensywie po odejściu Lukasza Haraslina i Artura Sobiecha.
Sławomirowi nie pali się. W Gdańsku ma jak u pana Boga za piecem. Po wygaśnięciu kontaktu ma zagwarantowane zatrudnienie w klubie na pięć lat.
MiBi
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.