Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Piast GliwiceW poprzednim sezonie mistrzowski marsz Piasta rozpoczął się właśnie w Gdańsku, o czym Interii mówił Marcin Pietrowski (więcej TUTAJ!). Teraz, jeśli "Piastunki" śniły o powtórzeniu zeszłorocznego sukcesu, właśnie dziś nad morzem ten sen się skończył. Po porażce z Lechią, Piast traci do Legii 10 punktów i bardziej niż o dogonieniu lidera musi myśleć o zbliżającym się peletonie pościgowym. We wspomnianym wyżej wywiadzie Pietrowski przewidywał, że to goście będą faworytem środowego spotkania. Piłkarz chyba nie sprawdził jaki jest bilans ostatnich spotkań między Lechią i Piastem w bieżącym sezonie. Otóż gdańszczanie pięć razy grali z gliwiczanami i wygrali komplet pięciu spotkań! Najpierw w Superpucharze, potem dwa razy w lidze, w Pucharze Polski, dziś znów w rundzie finałowej. Niesamowita statystyka zwłaszcza, że każde z tych spotkań było wyrównane, a ich losy ważyły się do ostatnich chwili. Kilka godzin przed meczem gdański klub ogłosił, że meczem z Piastem z gdańską publiką żegna się Filip Mladenović (więcej TUTAJ!). Ten piłkarz bardzo dobrze grał w Lechii przez ostatnie 2,5 sezonu i tak było dziś. Serb rozpoczął najlepszą akcję pierwszej połowy, pod sam jej koniec. Mladenović posłał idealną piłkę na drugą stronę boiska, doszedł do niej na pełnym gazie rozgrywający dobry mecz Jaroslav Mihalik. Słowacki skrzydłowy idealnie dośrodkował, Frantisek Plach nie sięgnął piłki, tam czekał na nią Flavio Paixao i skierował ją do siatki. Piękna to była akcja, z tym że okazało się, że Portugalczyk pomógł sobie ręką. Szkoda.