Grunt to mieć dobry timing. Jesteśmy wciąż pod wrażeniem meczu na Wembley, którego stawką były nie tylko punkty Euro 2020, ale również prymat na Wyspach Brytyjskich. Ostatecznie faworyzowana Anglia nie złamała szkockiego oporu. To tylko piłka nożna, ale podopieczni trenera Steve’a Clarke’a walczyli niczym William Wallace, jeden z symboli Szkocji. Poza nim naród zamieszkujący północną część Wysp Brytyjskich kojarzy się z charakterystyczną wymową języka angielskiego, spożywanymi o każdej porze dnia i nocy "fish and chips" (ryba z frytkami) i whisky. Trunek wynaleziono w Irlandii, ale dziś nie bez powodu na whisky czasem mówi się "szkocka". W Edynburgu organizowane są wycieczki po stolicy śladem narodowego napitku. Oficjalne klubowe whisky mają szkockie kluby, m.in.: Motherwell i St. Johnstone. W Polsce swoją whisky miała na rynku Jagiellonia Białystok, teraz do zacnego grona dołączyła Lechia Gdańsk, która może pochwalić się wypuszczeniem na rysunek limitowanej edycji 750 numerowanych butelek rozlanych na ukoronowanie obchodów 75-lecia klubu. Jak wiadomo historia Lechii i Gdańska jest bardzo skomplikowana. Protoplastą założonej w 1945 r. Lechii jest jej imienniczka ze Lwowa, urodzona w 1903 r. Lwów jest dziś w Gdańsku obecny za sprawą pomnika Jana Sobieskiego, który został przeniesiony na Targ Drzewny via Wilanów ze lwowskich Wałów Hetmańskich. W XVI wieku Szkoci osiedlali się w wielokulturowym Gdańsku. Na pamiątkę ich obecności zostały nazwane dwie dzielnice - Stare i Nowe Szkoty (Alt i Neu Schottland). Dziś wracają za pośrednictwem whisky. Oczywiście oferta skierowana jest skierowana do osób powyżej 18 roku życia. MS