Przeglądając składy drużyn przed startem Ekstraklasy, znajdziemy wielu świetnych graczy, reprezentantów kraju, wyborowych strzelców, świetnych golkiperów. Mamy trzech wicemistrzów świata (wszyscy U-20): Tomasz Pekhart, Rafael Lopes (obaj Legia Warszawa), Jean Carlos Silva (Wisła Kraków), dwóch mistrzów Europy (Mikael Ishak, Bohdan Butko z Lecha Poznań), ale mistrza świata tylko jednego. Jest nim Mykoła Musolitin z Lechii Gdańsk, który wraz z reprezentacją Ukrainy w 2019 r. triumfował w turnieju rozegranym w Polsce. Tak zresztą z miejsca ochrzcili go koledzy z Lechii: "Mistrzu"! Maciej Słomiński, Interia: Po pierwsze jak się do ciebie zwracać? Po ukraińsku Мико́ла czy po rosyjsku Николай? Mykoła Musolitin, piłkarz Lechii Gdańsk: - W rodzinie mówimy po rosyjsku, uczyłem się w rosyjskiej szkole, ten język jest mi bliższy. No właśnie rodzina - jesteś kolejnym pokoleniem sławnego piłkarskiego klanu z Odessy. - Dorastałem w rodzinie futbolowej, często pod choinką znajdowałem piłkę. O dziadku nie powiem wiele, bo niestety go nie poznałem. Tata Wołodymyr często zabierał mnie na treningi i na mecze. Od wczesnego dzieciństwa nie miałem wyjścia, musiałem pokochać piłkę nożną! Tata był skutecznym ligowym napastnikiem, grał w takich klubach jak Czornomoreć Odessa, Worskła Połtawa, Metalurg Zaporoże, CSKA Kijów, Krywbas Krzywy Róg. Zaliczył też trzy mecze w kadrze Ukrainy, dla której zdobył jednego gola. Twoja rodzinna Odessa - co to za miasto? Jakbyśmy jutro wylądowali samolotem gdzie byś nam polecił pójść, żeby coś dobrego zjeść i wypić? - W Odessie jest wiele pięknych miejsc, ale główną atrakcją są Schody Potiomkinowskie oraz Teatr Opery i Baletu. Bardzo polecam restaurację "Dacza", która serwuje smaczne klopsiki "w tiulu" po odesku. Restauracje rybne są bogate w owoce morza, można wymieniać w nieskończoność, ponieważ Odessa słynie z dobrego jedzenia. Odessa to miasto portowe nad Morzem Czarnym. Czy w związku z tym podobne w jakimś stopniu do Gdańska? - Rzeczywiście, oba miasta pod wieloma względami są podobne. Oba leżą nad morzem, w obydwu jest kameralna atmosfera i piękna architektura. Gdy tylko przyjechałem, pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła, to ilu Ukraińców tu mieszka. Zespół i sztab trenerski Lechii są na najwyższym poziomie, zostałem miło przyjęty w tej piłkarskiej rodzinie. Mam wszystko, by być szczęśliwym i pokazać dobrą grę w piłkę nożną. Mówiłeś o drużynie Lechii, z kim jesteś w niej najbliżej? - Jest jedna osoba, która ogromnie mi pomaga. To Kristers Tobers, jestem mu bardzo wdzięczny! Na swoim profilu na Instagramie chwalisz się zdjęciem z Wołodymyrem Zełeńskim, prezydentem Ukrainy. Czy to znaczy że popierasz jego politykę i jesteś ukraińskim patriotą? - Tak, kocham swój kraj i można powiedzieć, że jestem patriotą.