Lechia jest liderem Ekstraklasy z sześcioma punktami przewagi nad Legią Warszawa, która zagra dziś o 18 w Zabrzu z Górnikiem. Lech jest siódmy, ale wciąż nie ma pewnego miejsca w grupie mistrzowskiej. - Jestem zadowolony, bo był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, a najtrudniej jest wygrać 1-0. Nie najgorzej to dzisiaj wyglądało jeśli chodzi o organizację gry, także w ofensywie, jak również utrzymanie się przy piłce, czego brakowało nam w ostatnich spotkaniach. I co najważniejsze, mamy trzy punkty i znowu zagraliśmy na zero z tyłu - mówił po meczu Stokowiec. - Chcieliśmy przejąć kontrolę nad meczem grając w piłkę i chociaż Lech był przez niektórych dziennikarzy skazywany na pożarcie, to przez nas był bardzo szanowany, bo wiemy jaki tam jest potencjał. Dzisiaj to potwierdził, bo rozegrał bardzo dobry mecz. Naszą konsekwencją, cierpliwością i dobrą organizacją, które są niewygodne dla przeciwników, potrafiliśmy jednak skutecznie się bronić i stworzyć też kilka dogodnych sytuacji - dodał trener Lechii. - Zawodnicy dali z siebie w tym spotkaniu wszystko i dla tej drużyny warto przychodzić na stadion. Na radość nie mamy jednak czasu, bo w niedzielę o 8.30 zaplanowany jest kolejny trening. Teraz rozpoczyna się akcja Raków Częstochowa, z którym zmierzymy się w środę w półfinale Pucharu Polski - podkreślił szkoleniowiec lidera. Mniej powodów do radości miał trener Lecha Dariusz Żuraw. - Lechia była lepsza o jedną bramkę. Były w tym meczu różne momenty, raz gospodarze mieli przewagę, raz my. W drugiej połowie próbowaliśmy i do końca robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby zmienić niekorzystny wynik. Zabrakło nam jednak argumentów, aby zdobyć jedną bramkę i wywieźć punkt. Trzeba jednak przyznać, że gospodarze bronili się bardzo dobrze i skutecznie rozbijali nasze ataki. Defensywa Lechii jest solidna, to blok wyjątkowo ciężki do przejścia. Nam też zabrakło ostatniego podania, a nasze dośrodkowania lądowały na głowach obrońców rywali - mówił szkoleniowiec. - Trochę słabsza forma Gytkjaera powoduje, że nie dochodzi do dogodnych sytuacji. Mamy jednak tylko dwóch napastników i musimy jak najszybciej odbudować Timura Żemaletdinowa, aby był dobrym zmiennikiem dla Christiana - zauważył Żuraw. - Wiemy jak wygląda sytuacja w tabeli. W następną sobotę zmierzymy się u siebie w decydujący spotkaniu o górną ósemkę z Jagiellonią Białystok. Mamy tydzień, aby odpowiednio się przygotować i jestem przekonany, że wykonamy dobrą pracę i poradzimy sobie w tym meczu - zaznaczył trener Lecha. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz