Po wysokiej porażce w Szczecinie z Pogonią 1-5, Lechia Gdańsk znalazła się w trudnym położeniu mentalnym. Mówił o tym trener, Tomasz Kaczmarek. - Po poprzednim weekendzie nie do końca wiedzieliśmy gdzie jesteśmy, brakowało wiary w siebie, łatwości, to było widać w pierwszej połowie - podkreślił Kaczmarek. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Chodzi o pierwszą połowę kolejnego meczu z Rakowem Częstochowa, który po pierwszej połowie prowadził 1-0. W drugiej połowie Lechia Gdańsk zagrał bardzo dobrze, strzeliła trzy bramki i odniosła zasłużone zwycięstwo 3-1. - Zadecydowała nasza reakcja w drugiej połowie. W pierwszej połowie nasz pressing nie był dobry, w drugiej połowie zagraliśmy już lepiej, wyrównująca bramka dała nam energię. Do końca meczu szukaliśmy szans na podwyższenie wyniku. Trzy punkty zasłużenie zostają w Gdańsku, bardzo się cieszymy - powiedział po spotkaniu kapitan Lechii Gdańsk, Flavio Paixao, który w meczu z Rakowem pojawił się na boisku dopiero w 70. minucie. Portugalczyk przyznał, że w tygodniu poprzedzającym mecz trener rozmawiał z nim i wyjaśnił rolę jaką odegra w meczu z drużyną z Częstochowy. Lechia Gdańsk. Flavio Paixao o cztery gole od setki Flavio nie grał długo, ale zdołał wpisać się na listę strzelców w 86. minucie, gdy wykorzystał nieporozumienie Andrzeja Niewulisa i bramkarza Vladana Kovacevicia. Lechia grała wtedy w "10" po czerwonej kartce Michała Nalepy, wydawało się, że końcówka spotkania to będzie "Obrona Częstochowy", jednak portugalski napastnik znalazł się pod bramką rywala i rozstrzygnął losy spotkania. - Zawsze powtarzam, że piłka nożna i w ogóle całe życie, zależą od mentalności. Zawsze wierzę, że coś dobrego wydarzy się na boisku, moja bramka też jest tego dowodem. Albo idziesz na piłkę albo nie, albo wierzysz albo nie. Ludzie, którzy chcą wygrać, zawsze idą na maksa. Tak to już jest - Flavio wyłożył swą życiowa maksymę, którą przedstawił już rok temu w swej autobiografii. Bramka strzelona Rakowowi była dla Flavio Paixao golem numer 96 w Ekstraklasie. Jak łatwo obliczyć do setki zostały cztery gole. Flavio Paixao: Lechia Gdańsk musi grać w pierwszej trójce - Została krótka droga, wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię. Nigdy nie szukałem bramek, a one zawsze wpadają. Już mówiłem drużynie co chcę dostać za 100 bramek, nie mogę tego ujawnić, to prywatna sprawa - z szerokim uśmiechem dodał Flavio Paixao. Obok Portugalczyka bohaterem spotkania w barwach Lechii był Ilkay Durmus. Turecki pomocnik zdobył dwie bramki, zwłaszcza druga była przedniej urody, asystował przy niej właśnie Flavio Paixao. - To bardzo dobry piłkarz, zdobył bramkę w bardzo ważnym momencie. Ilkay czuje się coraz lepiej w Polsce i to widać. To jeden z najważniejszych piłkarzy w szatni. W Lechii jest bardzo dobra atmosfera pracy, to dla piłkarza który jest nowy bardzo ważne - pochwalił kolegę kapitan drużyny. Do końca rozgrywek w 2021 r. zostały jeszcze dwa mecze, ale po Lechii Gdańsk nie widać zmęczenia sezonem. - To w drugiej połowie było ewidentnie widać, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. W drużynie jest energia, to bardzo ważne. Na naszym stadionie celem zawsze muszą być trzy punkty, w Gdańsku nie gramy o remis, a o wygraną. Ważne, że rok kończymy w czołówce tabeli, na podium. Lechia Gdańsk zawsze musi grać o miejsce w pierwszej trójce - podsumował Flavio Paixao, portugalski kapitan Biało-Zielonych. Maciej Słomiński