Koncern Energa współpracuje z Lechią od roku 2007, a jest głównym partnerem i głównym mecenasem gdańskiego klubu od roku 2016. W kwietniu bieżącego roku dokonało się połączenie paliwowego giganta, Grupy Orlen z Energą. Byli tacy, którzy zastanawiali się nad dalszą formą współpracy obu podmiotów. Czy wraz z wchłonięciem Energi zmniejszy się wsparcie dla Lechii? Wszystkie te obawy okazały się płonne i zostały ostatecznie rozwiane na środowym briefingu prasowym. Jako pierwszy głos zabrał prezes Grupy Orlen, Daniel Obajtek. - Ważna jest dla nas Lechia Gdańsk. Ten klub jest symbolem Gdańska i Pomorza. To wspaniały klub. Zawodnicy, jego zarząd i kibice stanowią jedność. Niejednokrotnie tego doświadczyłem będąc na gdańskim stadionie. Na mocy zawartej umowy zwiększamy finansowanie klubu o 60 procent w porównaniu do zeszłego roku. Opieką obejmujemy również Akademię Lechii. Gwarantowałem, że przejście Grupy Energa do Grupy Orlen wzmocni nasze działania sponsorskie, ważne jest by sport na Pomorzu się rozwijał - stwierdził. W pewnym sensie historia zatoczyła koło, gdyż w roku 2017 Daniel Obajtek był prezesem Energa SA i w imieniu tej firmy współpracował z Lechią Gdańsk. Rok wcześniej koncern energetyczny został głównym partnerem Lechii w miejscu Grupy Lotos, która przeniosła swe zaangażowanie na reprezentację Polski. Prezes Obajtek odniósł się również do Lotosu podczas krótkiego wystąpienia: - Nasza grupa rozwija się i inwestuje. Mamy za sobą etap przejęcia Grupy Energa, trwają prace nad przejęciem Grupy Lotos, która nadal będzie płacić podatki i będzie miała siedzibę tu na Pomorzu, w Gdańsku - zapewnił Daniel Obajtek. W imieniu Lechii głos zabrał Michał Hałaczkiewicz, dyrektor generalny gdańskiego klubu. - Podpisana umowa łączy dwie silne marki, którym przyświeca wspólny cel. Tym celem jest rozwój społeczności poprzez sport. Silny patronat i mecenat jest nam bardzo potrzebny. Tylko w ten sposób będziemy mogli nawiązać do ostatnich sukcesów Lechii Gdańsk. Trzeciego miejsca w Ekstraklasie i wymarzonego Puchar Polski zdobytego w 2019 roku - podkreślił. Maciej Słomiński z Gdańska