Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Cracovia! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Mecz ten był dla obu drużyn bardzo ważny. Cracovia wiedziała, że wygrana lub remis da jej pewne utrzymanie w Ekstraklasie, zaś Lechia mogła oddalić się od strefy spadkowej na siedem punktów, co byłoby naprawdę sporą zaliczką. Pierwsza połowa, choć bez dużej liczby sytuacji bramkowych, toczyła się w niezłym, szybkim tempie. Zamiast w bramkach piłkarze brylowali jednak w zdobywaniu rzutów rożnych, których w pierwszej połowie kibice obejrzeli aż dziesięć. Po jednym z nich piłka wylądowała w bramce w 15. minucie meczu. Dośrodkowanie jednego z graczy Lechii zostało wybite przed pole karne, skąd znakomicie uderzył Ariel Borysiuk. Jego strzał odbił Michal Peszković, a Flavio Paixao z bliska wpakował futbolówkę do bramki. Sędzia Tomasz Kwiatkowski pierwotnie bramkę uznał, ale interwencja systemu VAR zmieniła jego decyzję. Peszković wyborną interwencją popisał się także dziesięć minut później, odbijając piłkę po głębokim dośrodkowaniu Patryka Lipskiego. Mocno przeszkadzali mu nadbiegający zawodnicy, z których każdy mógł przeciąć lot piłki, ale bramkarz "Pasów" zachował czujność. Cracovia pierwszy celny strzał oddała dopiero w końcówce pierwszej połowy, ale z uderzeniem z daleka żadnych problemów nie miał debiutujący w Lechii Oliver Zelenika. Podstawowy bramkarz Duszan Kuciak pauzował w tym meczu za kartki. Drugą połowę obiecująco zaczął Kamil Pestka, który wyprowadził groźny kontratak. Zakończył go płaskim strzałem sprzed pola karnego, ale minimalnie chybił. Po godzinie gry trener Piotr Stokowiec dokonał wymuszonej zmiany. Joao Nunes złapał kontuzję mięśniową i jego miejsce zajął Joao Oliveira. Wyborną sytuację miał w 70. minucie Lukas Haraslin, który najpierw odebrał piłkę Michalowi Siplakowi, a potem świetnie "położył" go zwodem. Z pięciu metrów huknął jednak ponad bramką Peszkovicia. Na kwadrans przed końcem w Lechii nastąpiła druga zmiana spowodowana urazem. Jakuba Wawrzyniaka zastąpił Filip Mladenović. W końcówce obie drużyny miały swoje sytuacje. Najpierw dobrą okazję miał Krzysztof Piątek, ale świetnie powstrzymał go Steven Vitoria. W odpowiedzi Lipski znakomicie dograł piłkę do Peszki, ale ten będąc siedem metrów przed bramką rywala nie trafił w piłkę. Mecz ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem, co pozwoliło "Pasom" świętować utrzymanie się w Ekstraklasie. W przypadku kompletu zwycięstw Bruk-Betu do końca sezonu i wszystkich porażek Cracovii, z ligi spadłby, prócz Sandecji (która nie ma już szans na przeskoczenie Cracovii), Piast Gliwice. Wojciech Górski Lechia Gdańsk - Cracovia 0-0 (0-0) Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Michał Nalepa, Joao Oliveira, Steven Vitoria. Cracovia: Kamil Pestka, Sergei Zenjov. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 8 722. Lechia Gdańsk: Oliver Zelenika - Joao Nunes (61. Joao Oliveira), Michał Nalepa, Steven Vitoria, Jakub Wawrzyniak (76. Filip Mladenovic) - Lukas Haraslin (84. Milos Krasic), Simeon Sławczew, Ariel Borysiuk, Patryk Lipski, Sławomir Peszko - Flavio Paixao. Cracovia: Michal Peskovic - Diego Ferraresso, Michał Helik, Michal Siplak, Kamil Pestka - Sergei Zenjov (68. Deniss Rakels), Milan Dimun, Miroslav Covilo, Javi Hernandez, Antonini Culina (68. Mateusz Wdowiak) - Krzysztof Piątek (86. Nicolai Brock-Madsen). Powiedzieli po meczu: Michał Probierz (trener Cracovii): "Uczulaliśmy naszych zawodników, że w Gdańsku czeka nas bardzo trudne zadanie i widać było, że gospodarze są podbudowani dwoma prestiżowymi zwycięstwami nad Arką Gdynia. Pierwsze 10 minut mieliśmy pod kontrolą, ale później Lechia przejęła inicjatywę, natomiast my notowaliśmy za dużo strat. - Udało nam się jednak przetrzymać napór rywali. Bardzo dobre zmiany dali Deniss Rakels i Mateusz Wdowiak, którzy dużo wnieśli do naszej gry. Mogliśmy zamknąć ten mecz. Co prawda dogodnej sytuacji nie wykorzystał Lukas Haraslin, ale to my mieliśmy więcej bramkowych okazji. Musimy być zadowoleni także z tego, że oddaliśmy 15 strzałów, z czego pięć celnych, więcej również przebiegliśmy od gospodarzy. Nieźle spisywała się ponadto nasza obrona, która składała się głównie z młodych piłkarzy, Michała Helika, Kamila Pestki i Michala Siplaka. To było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu i byliśmy bliżsi zwycięstwa. Chcemy też wygrywać kolejne mecze, aby zająć dziewiąte miejsce". Piotr Stokowiec (trener Lechii Gdańsk): "Wywalczyliśmy punkt w nie najgorszym stylu. Dążyliśmy do zwycięstwa, byliśmy zdeterminowani i staraliśmy się być kreatywni. W końcówce podjęliśmy też ryzyko, bo na bokach obrony zagrali ofensywni zawodnicy, Joao Oliveira i Filip Mladenovic. Nieźle budowaliśmy akcje, ale zabrakło nam wykończenia. - Myślę, że mecz był ciekawym widowiskiem. Bardzo chcieliśmy zainkasować trzy punkty, ale skończyło się na remisie. Trzeba mieć jednak świadomość, że wywalczyliśmy go w konfrontacji z zespołem, który znajduje się w czołówce tabeli rundy wiosennej. Cracovia pokazała solidność, była też groźna z kontry i przy stałych fragmentach. Dawno nie zagraliśmy na zero z tyłu. Może marne to pocieszenie, bo priorytetem były trzy punkty, ale trzeba też szukać pozytywów. Jeśli będziemy tak grali jak w tym meczu, w kolejnych spotkaniach także powinniśmy punktować". Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy