Bartosz Kopacz przyszedł do Lechii Gdańsk latem 2020 r., gdy wygasł mu kontrakt z Zagłębiem Lubin. Teraz obrońca wraca do "Miedziowych", o ile pomyślnie przejdzie testy medyczne, podpisze 3,5-letni kontrakt. Kopacz w Lechii Gdańsk właściwie nigdy nie zyskał na stałe miejsca w składzie, jest nominalnym środkowym obrońcą, ale często łatał dziury na prawej stronie defensywy. Jego najlepszy okres w Gdańsku to wiosna, gdy zastępując słabszego wówczas Karola Filę dobrze grał na prawej flance obrony. Trudno sobie wyobrazić jakiś bardzo słaby czy niepewny występ "Kopiego" w Lechii, trudno odszukać w pamięci również wybitny. Solidny ligowiec z przebłyskami, w końcówce rundy dał piękną asystę do Ilkaya Durmusa, który głową wyrównał stan meczu z Rakowem Częstochowa. Ostatecznie Biało-Zieloni wygrali to spotkanie 3-1, a sam zawodnik mówił po meczu, że "widział ogień w oczach kolegów". Bartosz Kopacz z Lechii Gdańsk przejdzie do Zagłębia Lubin Wspólnie z władzami klubu i trenerem Tomaszem Kaczmarkiem, przedstawiciele Bartosza Kopacza uznali, że lepiej będzie dla stron jeśli 29-letni defensor będzie kontynuował przygodę z piłką w Lubinie, gdzie grał w latach 2017-20. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że kwota odstępnego wyniesie około 1,2 mln zł. "Miedziowi" po ponownym objęciu drużyny przez trenera Piotra Stokowca przebudowują linię obrony. Wcześniej podpisał z nimi kontakt Aleks Ławniczak z Warty Poznań. Jak donosi "Przegląd Sportowy", z kontuzjowanym obecnie Kamilem Krukiem zostanie przedłużona umowa. Przyszłości w Lubinie nie mają już Chorwat Lorenco Simić, Hiszpan Ian Soler i Serb Aleksandar Pantić. Z wszystkimi trzema klub chce się rozstać, żaden z nich nie pojedzie na obóz do Turcji. Maciej Słomiński