<a class="db-object" title="Pelle van Amersfoort" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-pelle-van-amersfoort,sppi,20365" data-id="20365" data-type="p">Pelle van Amersfoort</a> występował w <a class="db-object" title="Cracovia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-cracovia,spti,8083" data-id="8083" data-type="t">Cracovii</a> przez trzy sezony od 2019 roku. To był dobry czas - w 95 meczach ligowych, zdobył 22 gole - ten dorobek okrasił Pucharem i Superpucharem Polski w 2020 r. - to były pierwsze trofea "Pasów" od 1948 r. Pod koniec pobytu pod Wawelem niderlandzki piłkarz wyraźnie dawał do zrozumienia, że nie przedłuży kontraktu, który wygasał 30 czerwca. Piłkarz mierzył wyżej, w ligi lepiej stojące w kontynentalnej hierarchii niż Ekstraklasa. Tymczasem europejskie drużyny rozpoczęły przygotowania do sezonu, potem gry ligowe, zamknęło się okno transferowe, a ofensywny pomocnik wciąż pozostaje bez klubu. Od kilku tygodni intensywne starania o pozyskanie van Amersfoorta czyni <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechia Gdańsk</a>, która ma spory problem w Ekstraklasie - plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli po siedmiu rundach spotkań. Dodatkowo, trener który kontaktował się z Pelle, czyli <a class="db-object" title="Tomasz Kaczmarek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-tomasz-kaczmarek,sppi,134085" data-id="134085" data-type="p">Tomasz Kaczmarek</a> w zeszłym tygodniu stracił pracę w Gdańsku. Oczywiście nie jest tak, że klub z Trójmiasta jest jedynym, który zabiega o względy Holendra. To on ma kartę zawodniczą na ręku i on dokona wyboru. Pozyskanie tak sprawdzonej w Ekstraklasie postaci jak <a href="https://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-cracovia-pelle-van-amersfoort-mysliwy-wierzy-w-mistrzostwo-d,nId,4283060">van Amersfoort </a>znacznie wzmocniłoby rozbitą ostatnimi wynikami szatnię Lechii, chociaż nie zgadzam się z tezą red. Dariusza Tuzimka, który w wywiadzie przeprowadzonym z <a class="db-object" title="Jarosław Bieniuk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jaroslaw-bieniuk,sppi,619839" data-id="619839" data-type="p">Jarosławem Bieniukiem</a> dla Wprost.pl mówi: "(...) to chyba jest najtrudniejsza szatnia do prowadzenia w całej Ekstraklasie. Pełna gwiazd i starszych zawodników, którzy lubią mieć sporo do powiedzenia w każdej kwestii: doboru taktyki, sposobu trenowania, a nawet zestawienia składu". Szatnia jak szatnia. Trochę obcokrajowców, trochę ligowych wyjadaczy, trochę młodzieży - jakoś za trenera <a class="db-object" title="Piotr Stokowiec" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-piotr-stokowiec,sppi,20270" data-id="20270" data-type="p">Piotra Stokowca</a> informacje wyciekały dopiero po odejściu zawodników takich jak <a class="db-object" title="Marco Paixao" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marco-paixao,sppi,14716" data-id="14716" data-type="p">Marco Paixao</a>, <a class="db-object" title="Sławomir Konrad Peszko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-slawomir-konrad-peszko,sppi,3758" data-id="3758" data-type="p">Sławomir Peszko</a>, <a class="db-object" title="Błażej Augustyn" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-blazej-augustyn,sppi,20135" data-id="20135" data-type="p">Błażej Augustyn</a>, <a class="db-object" title="Rafał Wolski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rafal-wolski,sppi,20119" data-id="20119" data-type="p">Rafał Wolski</a> i <a class="db-object" title="Artur Sobiech" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-artur-sobiech,sppi,20046" data-id="20046" data-type="p">Artur Sobiech</a> - jak byli w Gdańsku jakoś im się podobało. Ulewało się dopiero później. Pelle van Amersfoort wróci do Ekstraklasy? Jeśli van Amersfoort trafi do Gdańska będzie miał holenderskiego towarzysza. <a class="db-object" title="Joeri De Kamps" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-joeri-de-kamps,sppi,51" data-id="51" data-type="p">Joeri de Kamps</a> zadebiutował w meczu Lechii z <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Wartą Poznań</a> i zaliczył udane 30 minut. Jego występ to niewielkie światło w ciemnym tunelu w jakim znaleźli się Biało-Zieloni. Z drugiej strony to tylko pół godziny przeciw "Zielonym", którzy stali wówczas na swojej połowie, ale pochlebne recenzje jakie zebrał de Kamps i kilka niezłej klasy zagrań świadczą o tym, że na bezrybiu i rak ryba. Pozytywnie ocenił występ Holendra tymczasowy trener Lechii, <a class="db-object" title="Maciej Kalkowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maciej-kalkowski,sppi,993247" data-id="993247" data-type="p">Maciej Kalkowski</a> przyznając jednocześnie, że "nie jest niewidomy i widział jak wyglądała pierwsza połowa". Na pomeczowej konferencji Kalkowski podkreślał też, że "jest stąd, na stadion ma 2 kilometry i jak trzeba pomóc Lechii - on to zrobi". Stąd byli również niderlandzcy architekci Abraham i Isaac van den Blocke, Anton van Obberghen i Peter Willer, którzy w XVI wieku współtworzyli takie symbole Gdańska jak Fontanna Neptuna, sala Rady Ratusza Głównomiejskiego, Bramy Wyżynna i Złota czy Wielka Zbrojownia. Czy Holendrzy de Kamps i być może van Amersfoort będą architektami odbudowy Lechii Gdańsk? Na razie ten pierwszy zrobił lepsze wrażenie niż jego niderlandzki poprzednik w Biało-Zielonych barwach Fred "Jabadabadu" Benson, który zdobył pierwszą bramkę w historii bursztynowego stadionu w Gdańsku i to by było na tyle. Plotkowano, że Holandii oprócz gry w <a class="db-object" title="RKC Waalwijk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rkc-waalwijk,spti,4749" data-id="4749" data-type="t">RKC Walwijk</a> zajmował się rozwożeniem pizzy, ale ten wrócił z Gdańska do ojczyzny i strzelał gole w <a class="db-object" title="PEC Zwolle" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pec-zwolle,spti,4744" data-id="4744" data-type="t">PEC Zwolle</a>, w Eredivisie czyli na znacznie wyższym poziomie niż Ekstraklasa. Maciej Słomiński, Interia