"Myślę, że to jest dobry czas na to żeby skończyć karierę. W tym roku kończę już 35 lat i swoje na boiskach wybiegałem i wygrałem. Myślę, że to jest też już odpowiedni czas, żeby poświęcić się rodzinie" - powiedział popularny "Palmer". Grę w piłkę rozpoczynał w Ogniwie Sopot, później przeniósł się do Lechii i sam czuje się jej wychowankiem. Z Gdańska w sezonie 1998/99 przeniósł się do Amiki Wronki. Później była też Turcja i Cypr, a po powrocie do Polski Widzew Łódź i w końcu Lechia. W polskiej Ekstraklasie rozegrał 233 mecze strzelając 12 bramek, z czego 45 spotkań zaliczył w Gdańsku. "Moje marzenie spełniło się, bo na koniec mojej przygody z piłką mogłem wrócić do Gdańska i zagrać w Lechii w Ekstraklasie na nowym stadionie. Lechia z roku na rok staje się coraz lepszym klubem. Mam nadzieję, że jakąś cegiełkę do budowy tej marki dołożyłem - zaznacza Bieniuk. - Ogłoszenie mojej decyzji absolutnie nie znaczy, że teraz odpuszczę. Wręcz przeciwnie, będę miał zdwojoną motywację do tego, aby kibice zapamiętali mnie z jak najlepszej gry". "Rozmawialiśmy z Jarkiem na ten temat i rozumiem jego decyzję. Może liczyć na nasze wsparcie. To zawodnik, który na boisku pokazuje pełny profesjonalizm" - podkreśla trener Michał Probierz.