Wielokrotnie udzielaliśmy łamów zarówno władzom Lechii Gdańsk, jak i opozycyjnym wobec nich udziałowcom mniejszościowym klubu. Ostatnio głos zabrało też środowisko oldboyów. Obok szeroko pojętych trudności organizacyjnych, klub znajduje się również w kłopotach sportowych. Lechia Gdańsk znajduje się na 14. miejscu w tabeli Ekstraklasy, a ostatnia porażka z Koroną Kielce 0-1 została poniesiona w kiepskim stylu i znacznie skomplikowała sytuację Biało-Zielonych, którzy mają już tylko dwa punkty przewagi nad strefą zrzutu. W tej sytuacji władze klubu za wszelką cenę szukają wzmocnień kadrowych. Od kilku dni na testach medycznych w Gdańsku przebywa niemiecki piłkarz Louis Poznański. To lewonożny obrońca z przeszłością w niemieckich reprezentacjach młodzieżowych, juniorskich drużynach Bayernu Monachium i Werderu Brema. Ostatnio grał w greckiej Janinie, w której barwach zagrał jedynie trzy spotkania w bieżącym sezonie, ostatnio 10 października 2022 r. Oczywiście polska Ekstraklasa jest ligą na tyle specyficzną, że ten ruch (o ile dojdzie do skutku) może wypalić. Kierunek grecki jest coraz bardziej popularny wśród polskich klubów, jednak tacy gracze jak Jannis Papanikolaou, Stratos Svarnas z Rakowa Częstochowa czy Konstantinos Triantafyllopoulos z Pogoni Szczecin mieli jednak znacznie więcej meczów w tamtejszej Superlidze od Poznańskiego. Louis Poznański, jeśli podpisze kontrakt z Lechią Gdańsk, może stanowić zastępstwo i konkurencję dla Rafała Pietrzaka na lewej flance defensywy. Pietrzak wciąż nie doszedł do porozumienia z gdańskim klubem co do przedłużenia wygasającego z końcem sezonu kontraktu. Kolejne spotkanie w Ekstraklasie, Lechia rozegra u siebie z Radomiakiem w sobotę o godz. 20. Będzie to mecz niezwykle ważny, jak i trudny. "Zieloni" z Radomia w tej rundzie nie stracili jeszcze ani jednej bramki w czterech meczach. Maciej Słomiński, INTERIA