W środę o godz. 20.30 Lechia Gdańsk zagra w zaległym meczu Ekstraklasy z mistrzem Polski, Lechem Poznań. Obie drużyny, które w poprzednim sezonie zakwalifikowały się do europejskich pucharów, w tych rozgrywkach są w kryzysie i znajdują się w strefie spadkowej. Lechia jest ostatnia, a jej trener Tomasz Kaczmarek dość nerwowo zareagował na pytanie dziennikarza dotyczące bezpieczeństwa jego posady. - Decydując się na bycie trenerem, wiedziałem że nie to praca nauczyciela, gdy można pracować w jednym miejscu nawet 30 lat. Uważam pana pytanie za duży brak szacunku dla mojej pracy, którą wykonuję od 12 miesięcy. Obecna sytuacja wymaga analizy sportowej, także z pana strony. Gdybym zaczął pracę w Gdańsku 1 czerwca i po 5 meczach miałbym 3 punkty to faktycznie można by o to pytać. Trzeba jednak pamiętać, że w poprzednich rozgrywkach wykonaliśmy dobrą pracę, po raz trzeci w historii Lechii zapracowaliśmy na grę w pucharach, zrobiliśmy wynik. Po 11 miesiącach dobrej pracy, mamy zły miesiąc. Proszę mi wierzyć, że nie wszystko co w tych trzech meczach jest moją winą, ja jestem za to odpowiedzialny, ale nasze problemy są trochę głębsze - odpowiedział Tomasz Kaczmarek. Trener Lechii Gdańsk odniósł się nie tylko do obecnej sytuacji, ale szerzej to filozofii prowadzenia klubów w naszej lidze piłkarskiej. - Jeśli myślenie w polskiej piłce będzie takie, że po 3 meczach będziemy mówili o zmianie trenera, w ten sposób nigdy nic nie zbudujemy. Zbudowanie na nowo dobrej drużyny, nie tylko wymaga czasu, ale nieraz bywa trudniejsze niż skręcenie regału z IKEI. Wiem, że jestem odpowiedzialny za to, by Lechia odniosła sukces. Nie uważam, że to jest odpowiedni moment, by o tym mówić i o to pytać - zaznaczył Kaczmarek. - Praca trenera nie jest łatwa, dlatego zarabiamy dobre pieniądze, ale jeśli naszą pierwszą myślą w polskiej piłce jest zmiana trenera, jeśli myślimy że powodem wszystkich problemów jest trener i że gdy go wymienimy, sytuacja się zmieni - to jesteśmy w błędzie. Jeśli wpuścimy świeże powietrze do szatni, to sytuacja się zmieni, ale tylko na chwilę. Aby coś zbudować, podstawą sukcesu jest kontynuacja. Wierzę, że nieraz trzeba sytuację przeanalizować dużo głębiej - zakończył trener Lechii Gdańsk, Tomasz Kaczmarek. Maciej Słomiński, Interia