- Zagraliśmy trzeci mecz w przeciągu tygodnia i widać było, że to nie był nasz dzień. Cracovia zasłużenie wygrała. Nawet nie oddaliśmy strzału na ich bramkę... Zagraliśmy słabo, ale już za tydzień kolejne spotkanie i będziemy walczyli do końca - mówi zaraz po meczu Lipski. W kontekście porażki Lechii cały czas przewijał się wątek zmęczenia. Gdańszczanie w czwartek grali finał Puchar Polski i na odpoczynek przed meczem z Cracovią mieli tylko trzy doby.- Od dłuższego czasu gramy co trzy dni, a niektórzy zawodnicy występują cały czas... To nie jest usprawiedliwienie, bo wyszliśmy z wiarą w zwycięstwo, ale nie udało się - przyznaje Lipski.Porażka w Krakowie jest dla piłkarzy trenera Piotra Stokowca w o tyle bolesna, że mogli z Krakowa wyjeżdżać jako lider. Tymczasem przegrali i spadli na trzecie miejsce w tabeli.- Mieliśmy szansę wskoczyć na pierwszą pozycję, ale nie udało się. Teraz jednak musimy patrzeć w górę tabeli i liczę, że skończymy wyżej niż trzecie miejsce - mówi Lipski.W kolejnym meczu Lechia podejmuje Zagłębie Lubin, a Cracovia - Lecha Poznań. PJ