Zapraszamy na relację na żywo z meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lechia Gdańsk! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Bruk-Bet Termalica w Ekstraklasie rozpędza się jak ślimak - zdobyła tylko pięć punktów i zajmuje ostatnie miejsce. Lechia ma o pięć punktów więcej, co daje jej 12. pozycję, ale w Gdańsku uśmiechu to nie wywołuje. W Lechii na razie są niepocieszeni, za to w Niecieczy powiedzieli: "dość!" i podziękowali trenerowi Mariuszowi Rumakowi. Jego miejsca zajął Maciej Bartoszek, były szkoleniowiec Korony Kielce. - Taka zmiana to wielka niewiadoma dla wszystkich, więc trudno coś teraz o Termalice powiedzieć. Trener Bartoszek będzie miał jednak ten sam materiał co trener Rumak. Szkoda, że tak szybko zmienia się trenerów, bo to nie służy stabilizacji. Każdy z nas ma jakiś plan i chce go zrealizować - podkreśla trener Nowak. Szkoleniowiec ma jednak wystarczająco dużo swoich problemów, bo jak co roku powinien walczyć co najmniej o czołówkę, tymczasem na razie Lechia jest w dolnej części tabeli. - Za łatwo i za dużo bramek tracimy - podkreśla Nowak, którego zespół w ostatniej kolejce dał sobie wbić trzy bramki, ale mimo to zdołał zremisować z Jagiellonią. - Po tym meczu chłopakom należą się słowa uznania za walkę do końca. Znów musieliśmy gonić wynik i strzeliliśmy gola w końcówce - zaznacza Nowak. Szkoleniowiec Lechii zdaje sobie sprawę, że choć niecieczanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, to wcale nie oznacza, że jego drużynę czeka miła i przyjemna wycieczka. Przekonała się o tym kilka razy Legia Warszawa, która w podtarnowskiej wsi od zawsze przeżywa niemiłosierne męki. Interia spytała Nowaka, czy przed meczami w niewielkiej Niecieczy musi jakoś specjalnie mobilizować swoich zawodników. - To jest mecz ligowy, więc gramy o punkty, premie i jak najlepsze miejsce w tabeli. Każdy z nas jest odpowiedzialny i zdaje sobie sprawę, że musimy dobrze grać w piłkę. Boisko nie ma tu żadnego znaczenia - podkreśla Nowak. Z Gdańska Piotr Jawor Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy