Mistrz Rumunii poinformował dzisiaj, że pozyskał dwóch Chorwatów, którzy przewinęli się przez akademię Dinama Zagrzeb: Karlo Bručicia i Karlo Muhara. Sytuacja tego drugiego jest niezwykle ciekawa. Kibice Lecha Poznań nie chcieli Karlo Muhara Trzy lata temu trafił do Lecha Poznań, ale kompletnie się w Wielkopolsce nie sprawdził. Kibice Lecha zorganizowali nawet akcję, w którego domagali się gry Jakuba Modera, a nie popełniającego masę błędów Muhara. I mieli rację - Moder szybko wypłynął na głębokie wody, a jego transfer do Brighton dał klubowi z Poznania grube miliony. Muhar był już przy Bułgarskiej zbędny, a jego odejście przyspieszyło jeszcze przybycie Jespera Karlströma i spodziewany transfer Radosława Murawskiego. Chorwat został wypożyczony do Kayserisporu na pół roku - w Turcji spisywał się dobrze, pomógł drużynie utrzymać się w tamtejszej Süper Lig. Kayserispor go jednak nie wykupiło, a w Poznaniu - po kilku treningach - Maciej Skorża uznał, że też nie chce mieć Muhara w swojej drużynie. Pod koniec wakacji Chorwat trafił więc na kolejne wypożyczenie do CSKA Sofia, a w Bułgarii stał się podstawowym graczem późniejszego finalisty tamtejszego pucharu oraz wicemistrza kraju. W poniedziałek klub z Sofii poinformował jednak, że piłkarz i Lech zwrócili się z prośbą o skrócenie wypożyczenia o kilka tygodni. Teraz już wiadomo, dlaczego. Dan Petrescu chciał Karlo Muhara Jak się okazuje, Muhar został zawodnikiem CFR 1907 Cluj, czyli obecnego mistrza Rumunii oraz trzykrotnego uczestnika Ligi Mistrzów. Trenerem tej drużyny jest były znakomity piłkarz, a przed laty także trener Wisły Kraków, Dan Petrescu. To on też ściągał Muhara do Kayserisporu, tyle że w Turcji dość szybko został zwolniony. Wcześniej Chorwat pozytywnie przeszedł testy medyczne. Zimą Lech oczekiwał od CSKA ok. 150-200 tys. euro za transfer definitywny piłkarza, można się więc spodziewać, że teraz kwota była podobna. CFR Cluj w poprzednim sezonie pokonał dwie przeszkody w eliminacjach do Ligi Mistrzów, ale później nie sprostał Young Boys Berno w trzeciej rundzie, a następnie - Crvenej zveździe Belgrad w play-off Ligi Europy. Zagrał więc w fazie grupowej Ligi Konferencji - cztery punkty dały mu ostatnie miejsce w stawce. CFR Cluj rywalem Lecha w eliminacjach Ligi Mistrzów? W tym sezonie zespół z Kluż-Napoki znów spróbuje się dostać do Ligi Mistrzów. Ma jednak tę przewagę nad Lechem Poznań, że wysoki ranking (19,5 pkt) daje mu pewne rozstawienie w losowaniu dwóch pierwszych rund, a być może nawet i w trzeciej. Lech na pewno zaś rozstawiony nie będzie. W najbliższy wtorek mistrz Polski i mistrz Rumunii mogą wpaść na siebie w pierwszej rundzie, ewentualnie w środę 15 czerwca, gdy losowana będzie druga runda.