Thomas Rogne poleciał do Grecji tuż po świętach, choć formalnie był jeszcze wtedy graczem Lecha. Jego kontrakt w Poznaniu wygasł 31 grudnia, ale działacze lidera PKO Ekstraklasy już wcześniej poinformowali, że nie przedłużą umowy z tym zawodnikiem. Thomas Rogne był zresztą w ostatnim czasie dalekim rezerwowym - wystąpił tylko w jednym meczu ligowym w ostatniej rundzie. Szukał więc innego klubu i znalazł go w Grecji. Tyle że nie któregoś z tamtejszych potentatów, a ostatni w tabeli Apollon Smyrnis. Thomas Rogne zagra z Olympiakosem? Najstarszy grecki klub ma jednak trzy spotkania zaległe, bo jego grudniowe starcia zostały odwołane po licznych zakażeniach koronawirusem. Pandemia dopadła zresztą kolejnych graczy Apollonu pod koniec grudnia, stąd tak późne ogłoszenie nowych graczy przez klub z Rizupoli, przedmieść Aten. Oprócz Norwega, po zaliczeniu testów medycznych, trafili tam jeszcze: lewy obrońca z Macedonii Północnej Nikola Jakimovski, białoruski napastnik Nikołaj Signiewicz i grecki skrzydłowy Janis Janiotas. Z tego grona tylko Jakimovski nie zadebiutował w... Lidze Mistrzów. CZYTAJ TAKŻE: Noworoczna szopka o Lechu Poznań. Cała rymowana Cała czwórka być może dostanie szansę debiutu już w środę - rywalem będzie niepokonany dotąd w greckiej Superlidze Olympiakos Pireus, którego dorobek to 13 zwycięstw i dwa remisy. Dla porównania - Apollon wygrał raz, zremisował cztery raz i przegrał siedem spotkań. Andrzej Grupa