Lech Poznań został mistrzem Polski po siedmiu latach przerwy. Gdy Lech triumfował w Ekstraklasie w 2015 roku, dwa mecze w jego barwach zaliczył 19-letni wówczas Jan Bednarek. Teraz mistrzostwo Polski zdobył też niecałe cztery lata starszy Filip Bednarek. W wywiadach udzielanych po zdobyciu przez Lecha mistrzostwa Polski 2022, bramkarz podkreślał rolę rodziców w życiu jego i brata. Wspominał też malowidło-symbol ich dziecięcych marzeń związanych z Lechem Poznań. Filip Bednarek o malowidle z herbem Lecha Poznań na ścianie domu w Kleczewie - Rodzice 15 lat temu wybudowali dom, w którym już tak naprawdę na stałe nie mieszkałem, bo byłem w internacie we Wronkach, a potem wyjechałem do Holandii. Mój brat Janek był tak zagorzałym kibolem Lecha jak ja, więc pod prysznicem słychać było tylko przyśpiewki na temat Lecha. Rodzice stwierdzili, że skoro znają zdolną plastyczkę w Kleczewie, to ona wymaluje nam taki mural, który będzie odzwierciedlał marzenia, które mamy. Byłem ja w bramce, Janek strzelający i herb Lecha Poznań. Marzenia są po to, by je spełniać, ziściło się to, co mamy wymalowane na ścianie w pokoju. My grając wtedy w Sokole Kleczew nigdy nie przypuszczaliśmy, że coś takiego się stanie - mówił Filip Bednarek w rozmowie z Kanałem Sportowym. - Gdy byliśmy młodymi chłopakami, to oczywiście był dla nas tylko Lech Poznań i tylko on się liczył jeśli chodzi o kluby w Polsce. Janek jest mistrzem Polski z 2015 roku, ja jestem z 2022 roku. Rodzice wychowali dwóch mistrzów Polski z Lechem Poznań, więc to coś pięknego - dodawał Filip Bednarek w rozmowie z Canal+Sport. Jak podkreśla Filip Bednarek, jego rodzice są na każdym jego meczu. - Wspierają nas w trudnych momentach i cieszą się z sukcesów. To pokazuje, że nasza więź rodzinna jest ogromna. Te trudne momenty łatwiej przejść, gdy ma się takie wsparcie - uzupełniał bramkarz Lecha Poznań w Kanale Sportowym. Polska - Walia w Dzień Dziecka W Dniu Dziecka 2022 o godz. 18 czeka nas mecz Polska - Walia w ramach Ligi Narodów. Jan Bednarek ma być wystawiony przez selekcjonera Czesława Michniewicza w podstawowym składzie Polski na spotkanie z Walią.