Rewanż w tej sytuacji staje się formalnością. Lech Poznań ma ogromną przewagę po pierwszym meczu z Dinamem Batumi, które rozniósł 5-0. Chociaż mocno krytykowany jest ostatnio poznański bramkarz Artur Rudko, w wypadku tego starcia cięgi zebrał głównie jego vis-a-vis, Lazare Kupatadze. Bronił fatalnie i w sporej mierze ponosi odpowiedzialność za tak wysoką porażkę mistrzów Gruzji, która zapewne wyeliminuje ich z walki o fazę grupową Ligi Konferencji. Lazare Kupatadze ma już nie zagrać w rewanżu w Gruzji. Dinamo Batumi rozstaje się z zawodnikiem, któremu i tak wygasał kontrakt. Ciekawostką tej sytuacji jest fakt, że według doniesień medialnych tym bramkarzem w letnim oknie transferowym interesowały się Legia Warszawa i właśnie Lech Poznań, szukający kogoś do wzmocnienia swej bramki - najbardziej newralgicznej i najsłabiej obsadzonej pozycji. Nasz wielki quiz o sportowych zwierzętach. Niektóre przeszyły do historii