Przed tygodniem Lech przegrał szlagierowy mecz z Legią Warszawa (1-2) i potrzebował punktów, żeby nie stracić dystansu z czołówką. "Kolejorz" cel wykonał w Płocku pewnie wygrywając z tamtejszą Wisłą. Dwa gole w tym spotkaniu strzelił Marcin Robak, który z 15. trafieniami na koncie jest liderem strzelców Ekstraklasy.Wynik ustalił Radosław Majewski. Pomocnik Lecha popisał się kapitalnym uderzeniem z około 30 metrów."Wiatr pomógł. Ćwiczyłem dużo w tym tygodniu. Z tych zdobytych w Ekstraklasie to chyba najładniejszy gol, ale nie najważniejszy. Ważne, że wygraliśmy" - powiedział Majewski cytowany na oficjalnej stronie "Kolejorza"."Kontrolowaliśmy sytuację. Graliśmy piłką, bo na takiej murawie, aż chce się grać. Oby takie boisko było u nas i na innych stadionach. Cieszę się z dwóch asyst w tym meczu. Przy pierwszej dostałem piłkę, zbiegłem do środka boiska, poszukałem prawej nogi. Widziałem, że Marcin Robak jest jeden na jeden w polu karnym, musnął piłkę i strzelił. Szkoda sytuacji Tomka Kędziory. Pewnie złość byłaby większa, gdyby wynik był na styku" - stwierdził napastnik Lecha Dawid Kownacki.W ostatniej kolejce fazy zasadniczej Ekstraklasy podopieczni Nenada Bjelicy zmierzą się 22 kwietnia z Ruchem Chorzów. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!