Filip Dagerstal wszedł na boisko w 73. minucie rewanżowego meczu Lecha Poznań z Djurgarden, zastępując swego rodaka Jespera Karlstroma. Zaraz jak z rogu obfitości posypały się bramki dla "Kolejorza" - w 77. minucie trafił Filip Marchwiński, a w doliczonym czasie gry Nika Kwekweskiri i Michał Skóraś. Ostatecznie Lech odniósł przekonujące zwycięstwo 3-0, czym przypieczętował awans po wygranej 2-0 u siebie. W tym pierwszym meczu szwedzki stoper rozegrał całe spotkanie. - Wydaje mi się, że zagrałem nie całkiem zdrowy w pierwszym starciu z Djurgarden, po meczu dostałem gorączki. Nie zagrałem w lidze z Piastem Gliwice, a dziś tylko ostatni kwadrans. Nie stanowi to problemu dla naszej drużyny, mamy dużą konkurencję z czterema środkowymi obrońcami na wysokim poziomie. Gramy w rytmie czwartek-niedziela, jeśli chcesz zajść daleko w Europie, musisz mieć szeroki skład. Nie zawsze jestem w składzie, chociaż oczywiście każdy chce grać jak najwięcej - powiedział po meczu Filip Dagestral, w pomeczowej rozmowie z Tomaszem Piturą, polsko-szwedzkim dziennikarzem Discovery. Na początku sezonu i przegranej rywalizacji z azerskim Karabachem głośno było o możliwości zwolnienia holenderskiego trenera Johna van den Broma. Dziś, gdy Lech Poznań dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji te głosy ucichły. Trenera wysoko ocenia również Dagerstal. - Mamy wielu dobrych graczy, a trener jest dobry w dawaniu nam wolności. Jasne jest, że mamy ramy taktyczne, ale wolno nam improwizować. To przyjemność grać na dwóch frontach w lidze i Europie, z ciekawą grupą ludzi, dobrze jest mieć dwóch Szwedów obok siebie, którzy od samego początku opiekowali się mną. Nie mogę narzekać - przyznał szwedzki stoper Lecha. Sytuacja prawna Filipa Dagerstala jest dość skomplikowana. W 2021 r. zawodnik związał się kontraktem z rosyjskim klubem Chimki Moskwa. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę piłkarze dostali możliwość jednostronnego zawieszenia kontraktów z rosyjskimi klubami. Dagerstal skorzystał z tej opcji i przeszedł do macierzystego klubu IFK Norkkoping. Latem 2022 r. na tej samej zasadzie przeszedł do Lecha Poznań. Jaka jest zatem przyszłość szwedzkiego piłkarza? - Chciałbym znać odpowiedź na to pytanie. Wiele zależy od tego, co zadecyduje FIFA. Nie chciałbym wracać do Rosji. W Lechu wiedzą, że jestem na to otwarty na przedłużenie współpracy - zakończył Filip Dagestral, szwedzki obrońca Lecha Poznań. Ze stolicy Wielkopolski z końcem sezonu odejdzie zapewne Słowak Lubomir Satka, dlatego zapewne znalazłoby się miejsce dla Dagerstala. Maciej Słomiński, INTERIA