Pasquale Marino, trener Udinese: - Widzieliśmy kilka spotkań naszych rywal i mamy dobre zdanie o Lechu. Drużyna z Poznania ma tą przewagę, że gra u siebie. W Polsce trwa jeszcze przerwa w rozgrywkach. Z jednej strony gramy z zespołem, który jest wypoczęty, jednak może brakować im rytmu meczowego. Wierzę w swoją drużynę i to, że mimo osłabień poradzimy sobie. Ten zespół, który tu przyjechał powinien sprostać postawionym zadaniom. Remis nas zadowala, ale nie ograniczamy się do minimum. Rozgrywki w pucharze, jak i lidze są dla nas bardzo ważne, a to że przyjechaliśmy w okrojonym składzie wynika z wypadków losowych. - Pod koniec roku dopadł nas kryzys. Graliśmy wówczas co trzy dni, błąd polegał na nierównomiernym rozłożeniu sił. Na szczęście zapaść trwała krótko. Teraz wróciliśmy "z dalekiej podróży" i nasze występy z meczu na mecz są coraz lepsze. Mam nadzieję, że jutro to potwierdzimy. Na pytanie dotyczące obiektu Lecha Poznań trener Włochów odpowiedział, że w karierze szkoleniowca nie grał jeszcze na "placu budowy", jednak jako piłkarz zdarzało mu się rozgrywać mecze na boiskach gdzie w ogóle nie było trybun. Maciej Borowski, Poznań