<a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lech</a><a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-pokonal-karabach-agdam-otwiera-sie-wielka-szansa,nId,6137921"> wygrał z </a><a class="db-object" title="Karabach Agdam" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-karabach-agdam,spti,3268" data-id="3268" data-type="t">Karabachem</a> 1-0, po trafieniu <a class="db-object" title="Mikael Ishak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikael-ishak,sppi,20157" data-id="20157" data-type="p">Mikaela Ishaka</a>, i ma minimalną zaliczkę przed rewanżem, który w przyszły wtorek odbędzie się w Baku. To spotkanie było oficjalnym debiutem w roli szkoleniowca mistrzów Polski dla<a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p"> Johna van den Broma</a>. - Byłem podekscytowany w czasie meczu, jestem wciąż poekscytowany tym, co się działo na stadionie, atmosferą. I jak ludzie tu kochają zespół. Wszystkie opinie o tym klubie się dzisiaj potwierdziły. I także to, co słyszałem o duchu tego zespołu. O tym mówiłem w poniedziałek, dziś Lech to pokazał - mówił po spotkaniu holenderski trener. John van den Brom o meczu i defensywnej grze Lecha Zagraliśmy to spotkanie trochę inaczej niż pewnie w większości przypadków będziemy grać. Bardziej defensywnie, ale w pucharach często gra się inaczej. Oni niby mieli komfortową sytuację w pierwszej połowie, częściej posiadali piłkę, ale byliśmy skoncentrowani i dobrze zorganizowani, szukaliśmy okazji dalekimi podaniami. Strzeliliśmy bardzo ładnego gola. W drugiej połowie zobaczyliśmy inną grę, mogliśmy zdobyć więcej bramek. Do samego końca było to emocjonujące spotkanie dla każdego z nas. To mój pierwszy mecz w Lechu, każdy trener chce taki mecz wygrać. A tu było spotkanie w pucharach z dobrym rywalem. Jestem dumny, jak Lech zagrał w obronie, bo obrona to nie czterech ludzi, ale cały zespół. Skrzydłowi: <a class="db-object" title="Michał Skóraś" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-skoras,sppi,20608" data-id="20608" data-type="p">Skóraś </a>i <a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p">Velde </a>musieli grać z tyłu, jak wszedł <a class="db-object" title="Adriel Ba Loua" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adriel-ba-loua,sppi,18943" data-id="18943" data-type="p">Ba Loua</a>, to robił dokładnie to samo. W sumie więc: strzeliliśmy pięknego gola, ale i mieliśmy wspaniałą defensywę. Moja idea i idea klubu, to gra ofensywna, ale tu mieliśmy inną sytuację. To liga Mistrzów, nie da się grać na maksa przez 90 minut, <a class="db-object" title="Karabach Agdam" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-karabach-agdam,spti,3268" data-id="3268" data-type="t">Karabach </a>też tak grać nie może. Dziś pomocnicy musieli pełnić rolę obrońców, może to dla nich nowość, ale tak już jest. Ta gra w obronie sprawiła, ze wielu z nas cierpiało, było pobitych, ale taka jest cena walki o Ligę Mistrzów. John van den Brom o zaskakujących decyzjach kadrowych Dlaczego <a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p">Kristoffer Velde?</a> Mieliśmy plan na zawodników na to spotkanie, patrzeliśmy, kto może go najlepiej zrealizować. Z tego powodu wybraliśmy Velde, bo był w stanie bardziej pomóc w defensywie. Wiedzieliśmy jednak, że nie wytrzyma 90 minut na tym etapie. I wtedy dobrą jakość wniósł Ba Loua. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, bo wygraliśmy ten mecz jako zespół. <a class="db-object" title="Filip Szymczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-szymczak,sppi,20047" data-id="20047" data-type="p">Filip Szymczak</a> dla mnie jest bardzo dobrym snajperem, a że młodym? To jego atut. Wiele się nauczy właśnie w takich meczach, ma zalety: jest szybki i agresywny. Dziś miał świetną okazję, zabrakło mu trochę szczęścia. W 30 minut wykonał bardzo dobrą pracę. Mamy wielu zawodników z jakością w ofensywie, musimy szukać dla nich miejsca. Nie zagrali nowi piłkarze: <a class="db-object" title="Afonso Sousa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-afonso-sousa,sppi,16876" data-id="16876" data-type="p">Sousa </a>i <a class="db-object" title="Giorgi Tsitaishvili" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-giorgi-tsitaishvili,sppi,21393" data-id="21393" data-type="p">Citaiszwili</a>, ale byli gotowi. To trudne spotkanie, nie stawia się w takich na nowych gości. Dbamy o nich, w sobotę jest mecz o Superpuchar, będą gotowi. <a class="db-object" title="Alan Czerwiński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-alan-czerwinski,sppi,20317" data-id="20317" data-type="p">Alan Czerwiński</a> w środku pomocy? Nigdy nie wiemy, co się wydarzy. W moim planie mógł też grać jakoś środkowy obrońca, choć wiem, że to boczny obrońca. Dzisiaj potrzebowaliśmy inteligentnego gościa, a nie młodego, który w końcówce by pomógł. Dlatego on wszedł. I razem z <a class="db-object" title="Nika Kvekveskiri" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nika-kvekveskiri,sppi,19981" data-id="19981" data-type="p">Kwekweskirim </a>zamknęli to spotkanie. Pokazał jakość, dla nie było to niespodzianką. Czy Karabach był lepszy, jak mówił Gurban Gurbanow? W zdecydowanej większości przypadków zespół, który wygrywa, jest lepszy. Dzisiaj Karabach nie był lepszy. Był dobry, ale nie był lepszy. Nie wiem jednak, jak to będzie za tydzień.