Czwartkowy pojedynek Lecha z Austrią Wiedeń rozpocznie się o godz. 18.45, a o tej samej porze w Walencji Villarreal zmierzy się z Hapoelem Beer Szewa. Lech w tej chwili ma dwa punkty przewagi nad zespołem z Izraela - awans w czwartek da mu więc tylko zwycięstwo i strata punktów przez rywala. W przypadku remisu w Wiedniu, a także porażki Hapoelu, mistrz Polski również będzie blisko gry w 1/16 finału Ligi Konferencji, ale wtedy i tak wszystko rozstrzygnie się dopiero za tydzień. Dodatkowa opcja i ciekawe wieści - tak mówi John van den Brom Dwa poprzednie spotkania - pucharowe ze Śląskiem Wrocław oraz ligowe z Cracovią - "Kolejorz" zagrał bardzo słabo. Odpadł z tych pierwszych rozgrywek, stracił dwa kolejne punkty w Ekstraklasie, ale też trener John van den Brom nie miał odpowiedniego komfortu w doborze graczy do linii defensywnej. W Wiedniu ma być już znacznie lepiej - w samolocie znalazło się miejsce dla Ľubomíra Šatki, ale przede wszystkim: Filipa Dagerståla. Szwed doskonale spisywał się w parze z Antonio Miliciem wtedy, gdy był zdrowy. - Mam 24 zawodników, doszło dwóch środowych obrońców, których brakowało w spotkaniu z Cracovią. Dla mnie to dodatkowa opcja i dobre wieści. Czeka nas bardzo istotne spotkanie, wiemy, co musimy zrobić i jaki rezultat osiągnąć, by być częścią kolejnej rundy Ligi Konferencji. To nasz cel na jutro - mówił holenderski szkoleniowiec. W Poznaniu zostali jedynie: Bartosz Salamon i Barry Douglas. Lech Poznań nie szuka wymówek, że gra tak często. Sam tego chcial Austria Wiedeń jest chyba w jeszcze gorszej dyspozycji niż Lech. Od czasu przegranego 1-4 spotkania w Poznaniu z ośmiu spotkań wygrała zaledwie dwa, przegrała aż pięć. Odpadła też z Pucharu Austrii w konfrontacji z trzecioligowcem. Lech też jednak nie ma ostatnio dobrej passy, o czym świadczą wyniki: 1-3 ze Śląskiem i 0-0 z Cracovią. - Nie szukamy wymówek, że gramy co trzy dni, bo sami chcieliśmy grać na tym etapie. Nie byliśmy też zadowoleni po tych dwóch spotkaniach. Teraz mieliśmy trochę więcej odpoczynku, bo jednak między niedzielą i czwartkiem są cztery dni. Gra w tej Lidze Konferencji to coś zupełnie innego dla mnie, zawodników i kibiców. Wierzę w ten zespół, bez żadnych wytłumaczeń chcemy osiągnąć wynik, który da nam awans. Jeśli to zrobimy, nikt już nie będzie mówił o tych dwóch poprzednich starciach - dodał van den Brom. Austria - Lech. Gdzie transmisja? Bramkarz "Kolejorza" Filip Bednarek też zapewniał, że zespół, którego jest częścią, chce zdobyć trzy punkty. - Zawsze jako drużyna wychodzimy po to, by wygrywać. Ten herb na piersi jest zobowiązaniem do tego, by nie kalkulować. Z takim nastawieniem chcemy grać, by godnie reprezentować barwy Lecha, ale też tych, którzy za nami jeżdżą i nas wspierają, a pewnie licznie stawią się w Wiedniu - stwierdził. Transmisja ze spotkania w stacji ViaPlay, tekstowa relacja na żywo - na sport.interia.pl. Początek meczu - w czwartek o godz. 18.45.