Lech Poznań stracił już kilku graczy. Michał Skóraś za duże pieniądze znalazł się w Club Brugge w Belgii. Słowacki obrońca Lubomir Šatka odszedł do tureckiego klubu Samsunspor, chociaż łączono go z klubami ligi MLS czy nawet SSC Napoli. Portugalski defensor Pedro Rebocho znalazł się w Arabii Saudyjskiej, w klubie Khaleej FC. Odszedł też mocno krytykowany ukraiński bramkarz Artur Rudko, do macierzystego klubu wrócił inny bramkarz Dominik Holec, a Mateusz Żukowski będzie grał w Śląsku Wrocław po zupełnie nieudanym transferze do Lecha. Nie przyszedł do Lecha Poznań nikt. I to niepokoi, bowiem transfery miały być czy też powinny być już gotowe. Wszak za miesiąc Lech Poznań rozpocznie rywalizację w Lidze Konferencji o kolejną wspaniałą przygodę w Europie. To właśnie jest podawane często wśród kibiców jako powód zwłoki w transferach. Kolejorz wylosował litewski Żalgiris Kowno i chociaż pojedynek z innym podobnym klubem, Żalgirisem Wilno w 2013 roku jest jedną z jego największych kompromitacji pucharowych, to Lech wierzy, że po dekadzie coś podobnego nie wchodzi już w grę. I że może z transferami nieco się wstrzymać. Lech Poznań oddał wychowanka. Na nim fortuny już nie zarobi John van den Brom: To nie jest mój problem Potwierdza to trener John van den Brom, który powiedział dziennikarzom, że na pustawą szatnię był przygotowany. - Nie jestem zaskoczony. Wiedziałem, kto odejdzie i kto dostanie dłuższe urlopy z uwagi na to, że grał w reprezentacji. Afonso Sousa nadał gra. I dodał, że odnosi wrażenie, iż transfery są większym problemem dla dziennikarzy, bo nie mają o czym pisać, niż dla niego i Lecha Poznań. - W zasadzie cieszę się, że to wasz problem, a nie mój - zaśmiał się. - Ja wiem, że wzmocnienia nadejdą i mogę je obiecać na 100 procent. Szukamy nowych raczy, na razie ich nie ma, ale mam 100 proc. pewności, że wkrótce będą z nami. Musimy na nich czekać. To historia jak z "Teda Lasso". Wydarzenia niemal jak w scenariuszu I uzasadniał: - Przyjdą, ale bardzo ważne jest to, by znaleźć właściwych. Mieliśmy wiele opcji, ale najważniejsze dla trenera, w kooperacji z dyrektorem sportowym i prezesami jest wybrać najbardziej właściwych. Czekamy na ekstra jakość, a jej poszukiwania czasem trwają dłużej. W zeszłym roku było tak samo, ale wtedy byłem w znacznie trudniejszej sytuacji jako nowy trener. Jako główne cele transferowe wskazał lewego obrońcę i nowego skrzydłowego.